@szampon_ziolowy: Gdyby nie było drapieżników, roślinożercy tak by się rozmnożyli że wszamali by wszystko co zielone aż sami zaczęli by zdychać z głodu. Natura pięknie wszystko reguluje, jest tylko jeden szkodnik który wszystko psuje, człowiek.
Pamiętam filmy dokumentalne sprzed kilkunastu lat, gdzie w podobnych sytuacjach narrator wyjaśniał dlaczego ekipa nagrywająca nie zareagowała na taką sytuację: mięsożercy też muszą jeść, poza tym nie powinno się ingerować w naturę. Mamy 2018 rok i komentarze pod takimi filmami: "jako można nie zareagować w takiej sytuacji? przecież można było wystraszyć lwy", "do póki jest nadzieja, można ratować życie", "życie jest najważniejsze", "osoba nagrywająca ma krew na rękach" itd. ...
"#!$%@?! Jak tu pięknie! Trawa, mama , tata, tamte z rogami, niebo niebieskie nade mną, słoneczko w pyszczek wali ... o i jakiś pan w kożuchu biegnie przywitać ... Taaaa ... przywitać... no i #!$%@? pięknie...."
A gdzie była reszta towarzystwa? Co to #!$%@? za stado w ogóle jest? Powiedzcie od razu, że poświęciliście gówniaka, bo wiedzieliście, że lew atakuje zawsze najsłabsze w stadzie, a jak lew się zajmie najsłabszym to reszta może iść do domu. Gardzę takimi ziomami.
Komentarze (236)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
@martzuss: Ja tam wolę ananasy ale co kto lubi.
Dlatego ludzie musieli sobie wymyślić bozię, bo nie mogli znieść myśli, że umrą i nic z nich nie zostanie.