Apple nie jest w stanie profesjonalnie naprawić komputera za 24000 zł [ponownie]
Apple oszczędza na śrubkach w swoich najdroższych komputerach, zbywa swojego klienta, przedłuża czas naprawy, a na koniec oddaje uszkodzony sprzęt i nie widzi problemu.
c.....u z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 293
Komentarze (293)
najlepsze
Najczęściej jest 1 pracownik na sklep, który ogarnia komputer za 24000zł i i tak niewiele ci pomoże.
Problem polega na tym, że śrubki nie są tam wkrecone aby blokować podstawkę przed wysunieciem z komputera ale... uwaga : to te śrubki przenoszą obciążenia związane z siłami scinajacymi. One są zbyt małe aby wytrzymały ciężar całego komputera. Gdyby je zrobili z tytanu - spoko. Podstawka powinna posiadać punkt podparcia pod zębami z otworami na wkręty. To jest typowy przykład
@Stivo75: I mieliby zwiększyć koszt produkcji o 3 centy?
Nie ma mowy ( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)
1. Kupił adapter Vesa za $80
2. Probuje go reklamować
3. Apple nie przyjmuje reklamacji bo to nie ich produkt, tylko brandowany przez nich
... A telefonu do producenta nie mogą dać.
Co? :D
Bo próbuje iść tym tropem..
Człowiek coś osiągnął = podklient, który nie potrzebuje gwarancji na towary jakie kupuje?
Czyli człowiek, który coś osiągnął = idiota?
Nie, to mi się nie spina.
Za połowę tej kwoty można złożyć komputer z Threadripperem albo z i9, z gtx 1080ti który będzie dużo dużo lepszy nie tylko w grach ale też w produktywności czy to render video czy audio czy 3d czy 2d modeli. Produktywność apple dzisiaj to mit i bujda, sprzedaja po prostu przeceniony kawałek elektroniki dla plebu, który nawet nie wie co stoi za skrótem DDR.
Ten skrót, to nazwa wschodnich Niemiec.
- Xeon 18 rdzeni do 4.5GHz Turbo Boost, 42MB cache
- Radeon Pro Vega 64 z 16GB pamięci HBM
- 128GB RAM DDR4 ECC 2666 MHz
- 4TB SSD: zapis do 3,3 GB/s, odczyt do 2,8 GB/s
- Płyta główna z 4 portami thunderbolt (albo display port który pozwoli na podłączenie jeszcze 2 monitorów 5k) . i Ethernetem 10Gb/s
+ Monitor 5k o jasności
Komentarz usunięty przez moderatora
@niochland:
Ja zawsze myślałem, że użytkownicy Appla to techniczni analfabeci, którzy szukają najprostszych możliwych rozwiązań, bo nie potrafią ogarnąć obsługi bardziej skomplikowanych systemów.
Może Windows nie jest idealny, ale Mac OS czy tam OSX to już jest jakaś kpina.
Zmieniłem nazwę użytkownika - zniknęło konto administratora! - format.
Podczas usuwania plików i opróżniania kosza nie przybywa wolnego miejsca na dysku - format.
100 GB wolnego miejsca - Bootcamp mówi wypchaj się, potrzebuję 40GB wolnego miejsca - format.
Usuwam ostatnie miejsca w mapach, a
Na Windzie masz BSOD i np. kod STOP 0x000000D4
A na Maku masz Picrel, znajdź mi tutaj kod błędu XD
Z resztą po wpisaniu czegokolwiek na Oficjalnym forum Apple napiszą ci, że masz
Zresetować SMC/NVRAM, sformatować laptopa a jak to nie pomoże to zapraszamy na wymianę płyty za 3000zł, gdzie laptop jest aktualnie wart 2000 XD
W Makach jest od 2012 roku wlutowywany.
Jeśli będzie to BSOD spowodowany uszkodzeniem Grafiki, wiem, że muszę wymienić grafikę.
A w Applu poradzą ci po prostu wymianę płyty, właśnie za 3k zł.
Podczas gdy mogę wymienić poszczególne części w serwisach za 10% tej ceny.
Przypomniała mi się moja ciotka, baba ze wsi co kiedyś powiedziała: "jak by Ci gówno łowinąć w złoty papirek to tysz byś się smarował"