95% ludzi, ktorzy bija sie na ulicy nie jest tak rozciagnieta, a reszta raczej w ferworze walki nawet nie mysli o takich wygibasach ;) Fajnie wyglada to na macie, ale w realnym zyciu raczej nie spodziewalbym sie takiego triku
@Morduch92: nie wiem czy ten trik wymaga jakiegoś boskiego rozciągnięcia, do szpagatu mu przeciez daleko. tak naprawde taki trik jest duzo latwiejszy niż zwykly fiflak do tyłu bo wystarczy przenieść cięzar na nogę uniesioną przez przeciwnika i podrzucic na niej cięzar ciała, wystarczy mały wyskok, podciągniecie nogi i skurcz brzucha, do fikołka też nie trzeba się rozciągać
@hurribomber: Gość to Yoel Romero, srebrny medalista olimpijski w zapasach. W czerwcu bedzie bil sie drugi raz o pas UFC. Polecam jego walki ;) 40 letni gosc, a fizycznie lepszy od 30 latkow
@HiViolentJ Jeśli walka jest 1 na 1 i masz za sobą kilku ziomków to nawet polecam. Ale ogólnie rzadko tak to wygląda i siedząc na kolesiu możesz dostać kopa na twarz od jego ziomka, który niespodziewanie nagle się znikąd znajdzie
@Bendrju: Nic odkrywczego, w sumie prawie rutyna po pomarańczowym pasie w Chow Gar Kung Fu, jak ktoś z Łodzi to zapraszam ul. Jaracza 44 (stronka chowgar.com.pl). Po mniej więcej 2-3 latach (2-3 stopień - trzeba niestety podstawy odpokutować - bloki/upadek/opanowanie i psychika pola walki) ktoś kumaty będzie nawet lepiej śmigał sprowadzenia do parteru itd. Dalej (kolejne stopnie) jest już tylko lepiej bo można z tego na macie to już zrobić mokrą
Wiecie, to jest sport, a sport ma trochę inne zasady bo nie ma betonu ani ciosów. W warunkach ulicznych nawet suples nie jest do końca dobrym pomysłem bo można sobie samemu skręcić kark albo mieć sprawę w sądzie o morderstwo... ten manewr też nie wygląda na sensowny w takich warunkach. Dlatego wielu technik z grapplingu po prostu nie ma w MMA, albo są zmodyfikowane, żeby nie narażać się bardziej niż trzeba.
Sporty walki zacząłem trenować właśnie od zapasów w wieku 10 lat. Mogę zapewnić, ta technika i doskonała większość technik rodem z zapasów w walce na ulicy nie przydaje się. Przyczyna prosta, na ulicy masz wyeliminować przeciwnika a nie z nim się siłować i na ulicy nie ma zasad, nikt nie da szansy do wykonania technik rodem z zapasów. Zapasy mogą się przydać jak się rolujesz dla jaj z kumplem na trawniku co
@disko3000: Tak, to możliwe ale pewnie Sebek po prostu chwycił go za szmaty i dlatego ten koleś mógł się pod niego wkręcić. W jakiś takich sytuacjach to się przydaje ale nie jak walczysz w stójce i to z kimś kto też nie jest z pierwszej łapanki. Takie bójki miałem na myśli. Jeśli ktoś do Ciebie podchodzi tak beztrosko i łapie Cię za klapy to ja bym tego nie uznał za walkę
Komentarze (84)
najlepsze
@kidi1: Ciągle mniejszą niż nokautujący upadek tyłem głowy w beton:) Plus kolano już mu nie było tak potrzebne kiedy obaj są na glebie.
Fajnie wyglada to na macie, ale w realnym zyciu raczej nie spodziewalbym sie takiego triku
@Morduch92: Podejrzewam, że nawet ten koleś na ulicy nie jest na tyle rozciągnięty, by to tak płynnie i bez kontuzji zrobić.
tak naprawde taki trik jest duzo latwiejszy niż zwykly fiflak do tyłu bo wystarczy przenieść cięzar na nogę uniesioną przez przeciwnika i podrzucic na niej cięzar ciała, wystarczy mały wyskok, podciągniecie nogi i skurcz brzucha,
do fikołka też nie trzeba się rozciągać