To przykład że nie można mieć wszystkiego. Większość ludzi zachwyca się uśmiechniętymi, przyjaznymi Filipińczykami jednocześnie ubolewając że nie pracują na etatach czy że są biedni. Nie zastanawiają się jednak że gdyby Filipińczykom dać nasze pensje ale uwiązać ich naszą pracą, kredytami, zobowiązaniami to ta szczęśliwość by im bardzo szybko minęła.
coś w tym jest co piszesz... im wcale jakoś bardzo nie zależy na tej pracy i kasie. Mają inne priorytety - rodzina, znajomi, zabawa, luz ... Może to wynika z tego, że bez pracy tam z głodu nikt nie umrze. To nie syberia gdzie musisz prowadzić ciągły bój z naturą żeby przetrwać. Natomiast zaskoczyło mnie to jak bardzo się różnią od innych nacji w Azji PW
@ProfiBoy: nie czujesz żadnego nietaktu sugerując takie rzeczy obcej osobie? Co było w Azji zostaje w Azji. Chyba nie sądzisz, że będę się tu spowiadał czy I kogo zaliczyłem :)
Bardzo fajny wpis. Bez koloryzowania ale i bez narzekania. Krótko i zwięźle bez jakiejś nostalgii czy wrogości jak większość blogów ludzi, którzy pierwszy raz wyjechali z kraju i albo ich wycieczka to był raj, albo piekło.
@ajsp: Wiadomo, że każdy czego innego oczekuje. Dla samych plaż nie warto się tłuc taki kawał, no chyba, że ktoś lubi dzieci, na Filipinach będzie mieć istny raj, zresztą taka seksturystyka jest popularna wśród oblechów z zachodniej Europy czy USA, szkoda że władze w zasadzie mają to w dupie.
Jak dla mnie Laos jest zdecydowanie ciekawszy, jeśli zaś chodzi o żarcie to Tajlandii w Azji raczej nic nie przebije, chociaż
@kontomierz: No widzisz, a ja znowu z Laosu wyjeżdżałem z mieszanymi uczuciami. Jakoś te komunistyczne flagi i Francuzi zapominający, że ten kraj już nie jest ich kolonią wpłynęły na mnie odpychająco. Laos stał się mega komercyjny jak dla mnie. Dużo bardziej podobało mi się w Birmie gdzie ciągle czuć ich mocną i ciekawą kulturę no i jeszcze się nie dali zglobalizować. Co do Tajlandii to zgodzę się, trudno przebić ale
Komentarze (11)
najlepsze
Zaliczył
Jak każde miejsce ma dobre i złe strony.
wykop
Jak dla mnie Laos jest zdecydowanie ciekawszy, jeśli zaś chodzi o żarcie to Tajlandii w Azji raczej nic nie przebije, chociaż
Co do Tajlandii to zgodzę się, trudno przebić ale