Powiem Wam jedno. Nie jest ważne... stary czy młody. Ważne, że jest. Gdy wracasz do domu i witają Cię wierne i kochające bezgranicznie oczy. Jeżeli po dwóch tygodniach pobytu "psinki" w nowym już domu widzisz sytuację - przychodzi namolny dostawca nie zamawianych książek telefonicznych i podnosi na Ciebie głos gdy nie chcesz podpisać odbioru, a psina w tym momencie kładzie go na ziemi wiesz, że masz najwierniejszego obrońcę Twojego spokoju. Tak właśnie
Ja wziąłem seniora. Miał raka (o czym mnie nie poinformowano) i zdechł po pół roku. W międzyczasie radość z posiadania psa przysłaniały wydatki na leczenie i wizyty u weta. Ogólnie ani nie polecam ani nie odradzam ale ja więcej seniora nie wezmę.
@odomdaphne5113: Nieładnie ze strony schroniska (?). Gdy ja brałem to wręcz czułem jakby mi odradzano tego psa ze względu na jego problemy (wygryzanie i ganianie za ogonem). Okazało się, że to wina braku bodźców. Pies gryzł kraty i w chwilach stresu, albo nadmiernej radości gryzł siebie i ganiał za ogonem. W domu mu to prawie minęło, tylko jak się cieszył za bardzo to ganiał za ogonem, wygryzanie zdarzało się jak siedział
@Luks_x: podobne miałem odczucie jak brałem psa z wojtyszek koło Łodzi, wręcz z pytaniem czy jestem pewny żeby tego psa zabrać..przecież na smyczy nie chodzi, od razu się kladzie itp, pies lizał mi dłoń jak tylko do niego skierowałem:P
Obecnie mam 2 psy, jeden szczeniak "złapany" na parkingu, piszczał jakbym go ze skóry obdzierał jak go chwyciłem i jeszcze mnie ugryzł :),dzisiaj jest to idealny pies, wychowany, dowiozłem 4 miesiące temu 2 latka ze schroniska i się bardzo ładnie aklimatyzuje..... A co do wątku.. miałem nawet 4 psy naraz.... Bardzo się można przywiązać do psa, pokochać... i cierpieć przy jego stracie.. to jest członek rodziny. Jeżeli ktoś bierze starszego psa musi
U mnie w rodzinie wzięliśmy z schroniska małego pieska został porzucony teraz jest z nami już rok urósł i taki wdzięczny piesek tak się cieszy liże mnie przytula się grzeczny w domu nic nie rozrabia a jak chce na dwór to po rpsotu skacze na mnie :D
@michalinka123: Ja i moja rodzina nie traktujemy ludzi jako zwierząt, tylko zwierzęta tak jak ludzi. Pies to dla nas ważny członek rodziny, to żywa istota, której należy się dobre życie. Skoro potrafisz spojrzeć choremu zwierzęciu w oczy i dla swojej wygody je uśpić, to jesteś według mnie egoistką.
@teperkov: Lepiej dzielić z psiakiem jego ostatnie pół roku miłość, niż nie zaznać jej wcale. Patrzysz na to z złej strony i mam wrażenie tylko od strony właściciela, a pomyśl o uczuciach psa, umierającego w domu wśród kochających ludzi i być może innych zwierzaków kontra klatka w schronisku. A ból po stracie można przerzucić na nowego młodego psiaka z schroniska. I pomogą docenić życie, które mamy. Bolesne to fakt, ale nie
Komentarze (36)
najlepsze
Jeżeli po dwóch tygodniach pobytu "psinki" w nowym już domu widzisz sytuację - przychodzi namolny dostawca nie zamawianych książek telefonicznych i podnosi na Ciebie głos gdy nie chcesz podpisać odbioru, a psina w tym momencie kładzie go na ziemi wiesz, że masz najwierniejszego obrońcę Twojego spokoju. Tak właśnie
A co do wątku.. miałem nawet 4 psy naraz....
Bardzo się można przywiązać do psa, pokochać... i cierpieć przy jego stracie.. to jest członek rodziny. Jeżeli ktoś bierze starszego psa musi
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Patrzysz na to z złej strony i mam wrażenie tylko od strony właściciela, a pomyśl o uczuciach psa, umierającego w domu wśród kochających ludzi i być może innych zwierzaków kontra klatka w schronisku.
A ból po stracie można przerzucić na nowego młodego psiaka z schroniska.
I pomogą docenić życie, które mamy.
Bolesne to fakt, ale nie