@spotlessmind: Ale takiego rodzimego sierścia można po prostu zrzucić i nie wdawać się z nim w dyskusję. Nie wiem jak Ty, ale ja się takiego większego dzikiego gnoja trochę boję, bo mały kot podrapie, a duży rozszarpie...
A ja miałem kota, który mnie rozumiał. Serio. Był połączeniem kota, psa, chomika, rybki w akwarium i wszystkim co możesz kochać. To była autentyczna relacja. Za każdym razem jak patrzyłem mu w oczy to czułem, że zwierzęta potrafią kochać.
Ciekawe niby jak polska armia by na takich latała. Zastanówcie się, kto w ogóle wpadł na tak chory pomysł żeby do sił powietrznych kupować drapieżne koty
Komentarze (112)
najlepsze
( ͡° ʖ̯ ͡°)
Swoją drogą, broni dostępu do łóżka czy różowego paska który tam leży ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ.
Nie jestem specjalistą ale kocham wszystkie koty i wydaje mi się że nawet nasze rodzime dachowce z trudem się oswajają.
Jednak Pan Antoni to przytomny człowiek :D
Po kłopocie, pod warunkiem, że smakowałyby mi kocie chrupki.