Jak w minutę zostałem windykatorem. Dłużnik nawet nie pamiętał, że był winien

Dziennikarz money.pl kupił dług obcej osoby i zapukał do jej drzwi. To samo może zrobić każdy

[mareksa666]

krok w strone wolnego rynku. skonczy sie zaslanianie sie lewackimi przepisami i ukrywanie, szast prast i kasa sie znajdzie, z odsetkami

[emgru]

Zwykła akcja strasząca dłużników. Artykuł sponsorowany. Zakop, to tylko walka o przedawnione długi bo im nie pykła sprawa ze straszeniem listownie, nie mogą ściągnąć tego długu. Jakby by mi taki przyszedł to bym go wyśmiał.

[shyha]

@emgru: Za akcje straszące dłużników zawsze plus. Oczywiście współczuje tym, którzy popadli w długi z przyczyn od siebie niezależnych, ale znaczna większość to chyba jednak po prostu nieodpowiedzialni ludzie/firmy.

[emgru]

@shyha: Ja mówię o długach z tytułu przejazdu komunikacją bo to o to się rozchodzi. To milionowe kwoty są, nikogo nie obchodzi dług który sprzedaje kowalski, cały ten artykuł jest tylko dla firm które kupiły długi od mpk. A gardzę komunikacją ponieważ dwa razy mnie oszukano, raz w tak perfidny sposób, że sam byłem w szoku. Czekałem na przystanku autobusowym i zagadał mnie miły Pan niepełnosprawny. Porozmawialiśmy i pomogłem mu wsiąść

[m.....y]

Zazwyczaj nie mają podstaw prawnych do ściągania tych długów. Jakby mieli, to by ich nie sprzedawali. Ale takie firmy poprzez zastraszanie i nękanie liczą, że ludzie nie znający prawa będą płacić mimo wszystko.

[D.....M]

@matowoszary: nie prawda. Firmy sprzedają długi, kiedy ich windykacja nie jest skuteczna. Zamiast kopać się z takim dłużnikiem wolą odzyskać część pieniędzy. A firmy kupują długi, bo jeśli takowy odzyskają, to są sporo do przodu. Albo sprzedadzą dalej.

[MiniHoneybee]

@matowoszary: Ale ja sam zlecałem windykację paru długów, dzwonisz pięć razy, dziesięć... ile czasu można tracić na użeranie się ze złodziejami i hołotą? Jak dorośniesz i ci nie zapłacą np. za pracę a później będą jeszcze mieli pretensje, że chcesz odzyskać co twoje to ci przejdzie ##!$%@? i miłość do złodziei :)

Firma poszła do sądu, przygłup zapłacił dług + koszta. Może następnym razem będzie płacił rachunki zamiast kombinować jak prowadzić

[Japanski]

Ja się tylko zastanawiam, czy publikowanie czyichś danych osobowych na portalu z długami jest zgodne z prawem?
Wsiadając do tramwaju pasażer nie wyraża zgody na publikację swoich danych osobwych w internecie.

[albertizzley]

@Japanski: tak

[Smartek]

@yorkfield: Ta "masa" nadal ginie w długach "prawdziwych".