Kupiłem soczek w kartoniku, w środku coś zabulgatoło jak dmuchnąłem przez słomkę. Popsuło się, myślę sobie. Wróciłem się do sklepu z reklamacją. Dali mi nową słomkę.
@archlord: nie zwróciłem uwagi na to czy było widać czy nie, kto normalny patrzy się dokładnie na zawartość butelki przed otwarciem? Po za tym plomba była troche niżej poziomu soku, więc nawet jakbym chciał coś dostrzec, to musiałbym przechylić butelkę do góry dnem. Ale chyba wkońcu nie poszedłem tam po to, aby szukać robaków w produktach...
@vLeg3nd: Następnym razem zerkniesz co bierzesz. Tak samo Polacy nie mają nawyku na patrzenie na datę ważności, czy opakowanie nie jest już otwarte i inne takie "pierdoły".
Nie pokazałeś zdjęcia z robakiem i zamkniętą butelką. Nie wierzę. I co ma do tego LIDL, pracownicy powinni specjalnie każdą butelkę oglądać? Zresztą - widziały gały co brały.
Komentarze (215)
najlepsze
Mój wujek, pił kiedyś oranżadę w pracy - daaawno temu ;) Kiedy już troszkę wypił, zauważył, że w oranżadzie jest zdechła mysz. Co tam robaczek ;)
Poproszę w takim razie o część pierwszą
Źródła:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Robaki
http://pl.wikipedia.org/wiki/Owady
SOPLICA to przecie wódka
Źródło:
każdy monopolowy
Źródełko:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Jacek_Soplica
ktoś ty, dyrektor generalny Lidl Polska? zaczynam się bać..
Polecam kompocik. Paola rzecz jasna.
Komentarz usunięty przez moderatora