@SirSherwood: Oczywiście że tak. Ale to nic nie wnosi. Wróćmy do tego nieszczęsnego JL. Pierwszy raz na ekranie razem. Najwięksi bohaterowie największe gwiazdy. I co? Trailer miał słabą oglądalność. Raz go ludzie obejżeli i wystarczyło. Przecież ten trailer do Avengers nie oglądało 100 mln różnych ludzi. Wiele wiele wiele tych odtworzeń to ponowne wciśnięcie przycisku play. I ponowne. I ponowne. To też wina tego że to Infinity War, czy tego że
Dlatego ogladam tylko filmy wydane tak do 2000. Potem to już tylko marketingowa papka dla dzieci i odgrzewane kotlety, a jedyną wartością filmu są efekty spey, sex i przemoc z dużą dawka naturalizmu. Polecam wszystkim obejrzenie kilku filmow z lat 1980-2000 (te starsze też są świetne, ale to już dla koneserów), a zobaczycie jak powinien wyglądać porządny film. Kiedyś bardziej liczyła się gra aktorska, fabuła rozwijała się wolniej i wciągała widza w
Dlatego ogladam tylko filmy wydane tak do 2000. Potem to już tylko marketingowa papka dla dzieci i odgrzewane kotlety, a jedyną wartością filmu są efekty spey, sex i przemoc z dużą dawka naturalizmu.
Tak, z nielicznymi wyjątkami. Po 2000 roku powstało sporo wartościowych filmów, ale ich procentowy udział w ogólnej liczbie produktów tej branży spadł prawie do zera.
Innymi słowy w ogromnym uproszczeniu: 30 lat temu w danym roku powstawało
Właśnie kiedyś doszedłem do takiego wniosku czekając na jakiś film podczas reklam, że duża część trailerów i filmów wygląda tak: - zwykły dzień, ptaki śpiewają - coś się dzieje - nadchodzi >>PRADAWNE<< zło o którym wszyscy zapomnieli - tylko jedna osoba może to powstrzymać - Ty - choosen_one.exe - bohater trenuje/zdobywa informacje - bohater ma kłopoty - w konspiracji z psem/przyjaciółmi/innymi avengersami opracowuje plan zniszczenia zła - coś idzie nie tak -
@Deromoniz: tak jak wiekszosc filmow science - fiction (czasami fantasy) ...to odwieczna walka dobra ze zlem...w imie milosci, prawdy, pojednania, zwyciestwa...tych zlych ktorzy chca niszczyc i tych ktorzy chca pokoju milosci wiecznego szczescia...honor bla bla bla
Nie oglądam trailerów już od dawna, ponieważ bardzo często zdradzają wszystkie punkty zwrotne w filmie i potem nie ma niespodzianki. Przykładem jest film "Pokój", który obejrzałam na szczęście już po seansie całości.
Ooo, cos jak w gamedevie, 90% nie pokazuje gameplaya w trailerze, już nawet i indie developerzy, jakby bali sie że nikt nie kupi jak zobaczy jak naprawdę wygląda gra.
Będąc miesiąc temu w kinie puścili trailer nowego filmu Arnofsky-ego. Był tylko dźwięk i czarny ekran. O Paanie, jakie to było intensywne, w głowie milion obrazów się tworzyło. To było coś innego.
Powtarzalne jak większość obecnych filmów. Niestety trzeba się postarać, żeby znaleźć coś wartościowego, bo o tego typu filmach jest najgłosniej, wszyscy o nich mówią, a co więcej, dobrze je oceniają. Mam nadzieję, że kiedyś ta wtórność się ludziom w końcu znudzi.
Komentarze (75)
najlepsze
Tak, z nielicznymi wyjątkami. Po 2000 roku powstało sporo wartościowych filmów, ale ich procentowy udział w ogólnej liczbie produktów tej branży spadł prawie do zera.
Innymi słowy w ogromnym uproszczeniu: 30 lat temu w danym roku powstawało
- zwykły dzień, ptaki śpiewają
- coś się dzieje
- nadchodzi >>PRADAWNE<< zło o którym wszyscy zapomnieli
- tylko jedna osoba może to powstrzymać
- Ty
- choosen_one.exe
- bohater trenuje/zdobywa informacje
- bohater ma kłopoty
- w konspiracji z psem/przyjaciółmi/innymi avengersami opracowuje plan zniszczenia zła
- coś idzie nie tak
-
@reatrybucja: trailer jest często lepszy niż sam film ;)