Tyle ze to nie jest amunicja artyleryjska do armaty czy haubicy. To jest o napędzie rakietowym, czyli coś w rodzaju katiuszy / grada. Przy klasycznej amunicji łuska zostałaby rozerwana i dzielnych żołnierzy z 0:24 by zdezintegrowało a pocisk by nigdzie nie poleciał.
Z punktu widzenia logistyki zajebista sprawa, nie wiedziałem, że coś takiego jest możliwe. Czy jest jakiś fachowiec, który mógłby powiedzieć jak pogarszają się parametry typu donośność, szybkostrzelność, przy takim użyciu?
@tyman: Kilka dodatkowych kilo na plecach, trochę wiedzy, ale zdziwienie przeciwnika który otrzymał informacje o kilku spadochroniarzach na tyłach kiedy zostaje ostrzelany z pocisków rakietowych, bezcenny.
@veruman: @tyman: @DawidDuke: @DawidDuke: Tylko że to są pociski do dział bezodrzutowych, takich jakimi były Bazooka, Panzerschreck czy jest RPG w różnych wersjach. Nie potrzeba wyrzutni żeby wystrzelić taki pocisk. Ona po prostu nadaje mu konkretny tor i wygodniej się go przenosi i celuje.
Nabój artyleryjski by się po prostu rozwalił. Wręcz łuska by poleciała w #!$%@?, a pocisk najpewniej został by w miejscu
Podobno te głupoty wkuwane w podbazie na geometrii miały się do niczego w życiu nie przydać. A tu proszę - linijeczka, sapereczka, bateria, luźny pocisk artyleryjski i można podbijać świat!
To jest pocisk rakietowy 107mm który nie wymaga etatowej lufy/prowadnicy. Stabilizuje się po przez ruch obrotowy wywołany przez specjalnie ukierunkowane dysze silnika rakietowego.
Pociski te (107mm) w zamyśle zaprojektowano aby używać razem z wyrzutnią Type 63 (później także Type 81) jednak nie są one niezbędne do ich wystrzelenia. W wielu konfliktach zbrojnych (Irak, Afganistan) używano ich w formie przedstawionej na filmie. Teoretycznie w większości przypadków niekierowanych rakietowych pocisków artyleryjskich bez stabilizacji brzechwowej można używać w taki sposób.
@marek-sisey-tymoszczuk: Dzięki tzw. electric squib, czyli zapalnikowi, który przez napięcie elektryczne jest zdolny do zainicjowania paliwa stałego, którym napędzana jest rakieta.
Komentarze (86)
najlepsze
Przy klasycznej amunicji łuska zostałaby rozerwana i dzielnych żołnierzy z 0:24 by zdezintegrowało a pocisk by nigdzie nie poleciał.
Komentarz usunięty przez moderatora
Nabój artyleryjski by się po prostu rozwalił. Wręcz łuska by poleciała w #!$%@?, a pocisk najpewniej został by w miejscu
Pamiętam że szukałem tego filmiku żeby komuś pokazać, ale nie wiedziałem jak wyszukać. Teraz znam nazwę i nie zapomnę.
działania partyzanckie.