Automatyzajca produkcji, coraz lepsze nawozy czy ziarna, ale żywność zamiast tanieć będzie rosnąć? :) Wydaje mi się, że jest jakaś moda na przepowiadanie kryzysów. Może chodzi o to, że ktoś liczy na uznanie, gdy przepowie kryzys w dwudziestu branżach (albo coroczną zimę stulecia) i przypadkiem w jednej to się sprawdzi. Potem zaproszenia, wywiady i w pytaniu na śniadanie będzie można wystąpić w roli eksperta :)
Przez takie durnowate arty. i nagłaśnianie przez media są podwyżki, rękoma i nogami podpisuję się pod postem @HowardLovecraft, brak rozgłosu=brak problemu.
Przeczytałem ten artykuł i powiem tylko tyle: bełkot. Nie wierzcie w te bzdury. Próbują Was pogmatwaną logiką otumanić. Niestety większość się nie zagłębi w temat, bo o wiarygodne źródła ciężko, a tylko zaakceptuje suchy fakt. To są zawoalowane, pokrętne tłumaczenia, żeby usprawiedliwić wzrost cen podyktowany niczym innym jak tylko chciwością. Pomijam bzdurne marże narzucane na ceny masła, bo te nie mają kompletnie żadnego uzasadnienia. Z jajkami przez idiotyczną biurokrację zrobił się problem
- Masło drożeje dwukrotnie w przeciągu miesiąca bo w Australii jest susza...od 2002 roku ( ͡°͜ʖ͡°) - Uwolnienie kwot mlecznych (czyli de facto zniesienie limitów produkcji) spowodowało spadek produkcji mleka bo to logiczne ( ͡°͜ʖ͡°) - Na świecie w przeciągu miesiąca wszyscy zaczęli kupować masło w ilościach hurtowych (wzrost importu o połowę to spore ilości), podczas
Można jeszcze dodać: Po praniu mózgów z przed 30 lat, kiedy to masło było trujące a tylko margaryny były zdrowe, i po nagłym obudzeniu się ludzi widzących że ich zrobiono w ciula, światowe marki, które produkują pierdyliardy ton margarynowego syfu i innych miksów udających masło musiały zareagować. Do tego unijne eurodebile ze swoimi kwotami na wszystko i macie kryzys jak w banku. O to chodzi, a nie o jakieś podaże i popyty!
to, że żywności produkuje się o wiele więcej niż wszyscy ludzie na ziemi są wstanie zjeść, oraz to, że codziennie wyrzuca/niszczy się jej astronomiczne ilości nie ma w tym zestawieniu żadnego znaczenia?
@HowardLovecraft: Nieracjonalna gospodarka to jedno. A popyt to drugie. Popyt ciągle rośnie, i to właśnie na te zczególne rodzaje żywności takie jak nabiał czy mięso.
@HowardLovecraft: Milion sztuk drobiu jednorazowo zutylizowany na cenę nie wpływa. Nie tak bardzo jak miliard Chinczyków i Hindusów, którzy kiedyś mogli zjeść sobie takiego kurczaka raz na tydzien a teraz mogą go jeść co drugi dzień.
Komentarze (14)
najlepsze
Wydaje mi się, że jest jakaś moda na przepowiadanie kryzysów. Może chodzi o to, że ktoś liczy na uznanie, gdy przepowie kryzys w dwudziestu branżach (albo coroczną zimę stulecia) i przypadkiem w jednej to się sprawdzi. Potem zaproszenia, wywiady i w pytaniu na śniadanie będzie można wystąpić w roli eksperta :)
- Masło drożeje dwukrotnie w przeciągu miesiąca bo w Australii jest susza...od 2002 roku ( ͡° ͜ʖ ͡°)
- Uwolnienie kwot mlecznych (czyli de facto zniesienie limitów produkcji) spowodowało spadek produkcji mleka bo to logiczne ( ͡° ͜ʖ ͡°)
- Na świecie w przeciągu miesiąca wszyscy zaczęli kupować masło w ilościach hurtowych (wzrost importu o połowę to spore ilości), podczas
Po praniu mózgów z przed 30 lat, kiedy to masło było trujące a tylko margaryny były zdrowe, i po nagłym obudzeniu się ludzi widzących że ich zrobiono w ciula, światowe marki, które produkują pierdyliardy ton margarynowego syfu i innych miksów udających masło musiały zareagować.
Do tego unijne eurodebile ze swoimi kwotami na wszystko i macie kryzys jak w banku.
O to chodzi, a nie o jakieś podaże i popyty!
@HowardLovecraft: Nieracjonalna gospodarka to jedno. A popyt to drugie. Popyt ciągle rośnie, i to właśnie na te zczególne rodzaje żywności takie jak nabiał czy mięso.