Ktoś zaciągnął kredyt na jej dane. Trzy lata walczy i...
Pani Ewa w styczniu 2015 r. dowiedziała się, że ma na koncie komornika. I 50 tys. zł kredytu do zwrotu. Wskazała winnego oszustwa. Jest wyrok. Ale pieniędzy brak.
Gandalf_bialy z- #
- #
- #
- #
- #
- 9
- Odpowiedz
Komentarze (9)
najlepsze
ODPOWIADA BANK BANK BANK
A nie pokrzywdzony
Ja w ogóle nie rozumiem jakim cudem mogę wziąć pożyczkę mając wyłącznie DANE jakiejś osoby, nawet bez fizycznego posiadania dokumentu. Jakiekolwiek pożyczanie pieniędzy powinno się wiązać z weryfikacją co najmniej dwóch dokumentów (z czego jeden państwowy) pod groźbą nieważności umowy.
@tomaszektomaszek: Jest takie prawo. Zacytowałem je, ale nikt na to nie zwraca uwagi:
art. 103 Kodeksu Cywilnego:
§ 1 Jeżeli zawierający umowę jako pełnomocnik nie ma umocowania albo przekroczy jego zakres, ważność umowy zależy od jej potwierdzenia przez osobę, w której imieniu umowa została zawarta.
§ 2
Pani Ewa w styczniu 2015 r. dowiedziała się, że ma dług w Alior Banku. Kredyt nie był spłacany, na jej konto wszedł więc komornik. Zajął jakieś oszczędności oraz większość pensji wpływającej na konto pani Ewy.
Pechowa konsumentka natychmiast wszczęła alarm, dzięki któremu bank wstrzymał
„Nie mam wyroku sądu, bo nie jestem stroną postępowania i nie otrzymam odpisu. Gdzie i do kogo mam napisać, by bank oddał mi moje pieniądze?” – skarży się czytelniczka.
Sprawa jeszcze w lutym wydawała mi się prosta.
art. 103
A tak na poważnie to jest straszne jak bardzo upośledzone jest prawo i bezkarność banków
Wołam tych wszystkich z "elyty" palestry polskiej, żeby przede wszystkim wypowiadali się w takich sprawach, a nie powyższych pierdołach.