Obce Cywilizacje i Ludzie - czy lepiej eksplorować kosmos czy też się izolować?
Jeśli ludzkość osiągnie odpowiedni poziom rozwoju technologicznego to stanie przed ciekawym problemem. Czy zaawansowane cywilizacje powinny eksplorować kosmos i szukać kontaktu czy też izolować się na własnej planecie?
Gorti z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 130
- Odpowiedz
Komentarze (130)
najlepsze
@Gorti: Akurat ( ͡° ͜ʖ ͡°)
36,400,400. Na tyle szacuje się liczbę inteligentnych cywilizacji w naszej galaktyce według słynnego równania Drake'a. Przez ostatnie 78 lat nadawaliśmy wszystko o nas - radio, telewizja, nasza historia, nasze największe odkrycia - reszcie galaktyki. Krzykiem oznajmialiśmy nasze istnienie reszcie Wszechświata zastanawiając się, czy jesteśmy sami. 36 milionów cywilizacji, a przez blisko wiek nie dostaliśmy żadnego znaku. Byliśmy sami.
5 minut temu się to zmieniło.
Nadeszła transmisja na każdej przestępnej wielokrotności częstotliwości wodoru, której nasłuchiwaliśmy. Harmonika przestępna - rzeczy takie, jak częstotliwość wodoru pomnożona przez pi - nie pojawiają się w naturze, stąd więc wiedziałem, że musi to być sygnał sztucznego pochodzenia. Sygnał był włączany i wyłączany bardzo szybko i miał niezwykle równe amplitudy; pierwszą moja myślą było, że to chyba jakiś przekaz binarny. Naliczyłem 1679 impulsów w ciągu minuty aktywności przekazu. Zaraz po tym ponownie nastała cisza.
Początkowo nic mi to nie mówiło. Zdawało się być losową zbieraniną dźwięków. Jednakże impulsy były tak doskonale jednolite, a w dodatku na częstotliwości, która do tej pory milczała; musiały pochodzić z jakiegoś sztucznego źródła. Jeszcze raz przyjrzałem się sygnałowi i moje serce zabiło mocniej. 1679 - dokładnie taką długość miała wiadomość wysłana z Arecibo¹ 40 lat temu. Podekscytowany zacząłem układać bity w kształt oryginalnego prostokąta 73x23. Już w połowie roboty moje nadzieje się potwierdziły. To była dokładnie ta sama wiadomość. Liczby w systemie dwójkowym, od 1 do 10. Liczby atomowe pierwiastków, które tworzą życie. Wzory nukleotydów naszego DNA. Ktoś nas słuchał i chciał, żebyśmy wiedzieli o jego istnieniu.
Wtedy też uświadomiłem sobie, że przecież oryginalna wiadomość została wysłana zaledwie 40 lat temu. Oznacza to, że ta forma życia musi znajdować się najwyżej 20 lat świetlnych stąd. Cywilizacja w odległości pozwalającej na porozumiewanie się? To by była rewolucja na polu każdej dziedziny nauki, która się zajmowałem - astrofizyka, astrobiologia, astro-
Nikt się niczym nie dławi, a ludzie mają nieskończenie wiele pomysłów na uporządkowanie i przemianę swojego otoczenia.
@Big_dog:
@KakaowyTaboret: Każdy ZNANY nam inteligentny gatunek. Nie możemy wykluczać że ich proces myślowy jest zupełnie inny.
Co zaś do obcych cywilizacji: przynajmniej na początkowym etapie rozwoju każda cywilizacja która dokona ekspansji w kosmos musi być cywilizacją przejawiającą jakąś agresję - bo to konflikt z naturą i w obrębie własnego gatunku jest motorem rozwoju. Najprawdopodobniej wszystkożerca - bo drapieżnik może być zbyt agresywny i mieć problem z przejściem do rolnictwa czy innej masowej produkcji żywności, roślinożerca też raczej nie - bo roślinożercy są niechętni do konfrontacji.
Prawie na pewno stadne (jednostkowa długowieczność i wysoka inteligencja mało prawdopodobne). System społeczny po osiągnięciu progu przekroczenia granic własnego układu nieznany - prawdopodobnie przechodzili przez różne socjalizmy i kapitalizmy czy coś podobnego,ale pewnie mają coś innego - bo w pierwszym doszło by do stagnacji i zapaści a w drugim jest znaczne ryzyko unicestwienia całej cywilizacji w konflikcie zbrojnym na skalę planetarną bądź doprowadzenia do dyktatury korporacyjnej i w rezultacie również stagnacji.
Status:
1) to nie jest prawda ze drapiezca musi byc bardziej agresywny od roslinozercy. Do niedawna sam tak rozumowalem ale zorientowalem sie ze to bzdura. Roslinozernosc - miesozarnosc nie determinuje poziomu agresji tylko sposob zdobywania pokarmu. Co najwyzej mozna uznac ze w jakim wyizolowanym srodowisku od miesozercy nalezy zawsze oczekiwac jakiegos minimum agresji. Natomiast w teorii moze istniec zupelnie nieagresywny roslinozerca. Ale faktycznie cechy zachowania gatunku determinuje milion innych czynnikow
@abunasrallah: Bzdura.
To jest kwestia poziomu rozwoju. Co robisz, gdy motyl Cię zaatakuje? Mocno się tym przejmujesz i stajesz nad wyraz agresywny? Nie. Po prostu odpędzasz go ręką, ale generalnie masz go w dupie, bo co Ci może