Oddał auto do warsztatu i ktoś mu je rozbił
Policjanci ustalili właściciela forda. Nie miał pojęcia, że jego auto uczestniczyło w kolizji. Dowiedział się o tym, gdy skontaktowali się z nim funkcjonariusze. Okazuje się, że mężczyzna oddał samochód do naprawy do jednego z warsztatów samochodowych
darosoldier z- #
- #
- #
- #
- 109
- Odpowiedz
Komentarze (109)
najlepsze
@tommo21: Tak zwłaszcza jeśli "Sprawca kolizji uciekł z miejsca zdarzenia"
Zrobiliśmy błąd, zostawilismy kluczyki w aucie i ktos nam je niespodziewanioe zabrał i odjechał.
Tymczasem, znając paru mechaników i ich podejscie do aut klientów jestem wręcz przekonany, ze to ktoś z pracowników warsztatu odwalił tę inbe.
MAm nadzieje, ze po drodze auto mijało jakies kamery/ ustrzelił je fotoradar czy cos takiego, zeby było zdjęcie kierowcy i pasażera.
Komentarz usunięty przez moderatora
No cóż, jeździł nie będę, walnę browca góra osiem.
Dzwonek do drzwi, ooo policja, witam obywatela policjanta, może Kasztelana?
Ty piany zwyrodnialcu dzidziaku. Siup w kajdany i na 48.
No i odkręcaj sytuację potem.