Świat hosta może mieć stokroć bardziej złożoną fizykę od naszej to raz. Dwa, emulator nie musi symulować kwantów 1:1. Może tylko generować złudzenie, że je poznajemy.
@aparat_rozdzielczy: "więcej komputerowej pamięci niż dałoby się zbudować z wszystkich atomów wszechświata." to w sumie żaden argument. nie wiemy nic o rozmiarze prawdziwego świata.
To co oni mówią nie jest dowodem na to, że nie żyjemy w symulacji a dowodem na to, że nie znamy tak mocnej maszyny symulującej. Nawet ich obserwacje i wyniki badań mogą być symulowane i wcale nie muszą potrzebować tak wielkiej mocy obliczeniowej. Może jesteśmy wytworem jakiejś demosceny, która używa trików i złudzeń itd. itd. itd....
Czyli tak, fizycy sprawdzili to metodą, która istnieje w symulacji, a poza nią może istnieć 100 innych metod i komputery kwantowe o jakich nam się nie śniło i może inne prawa fizyki... Bardzo wiarygodne ( ͡°͜ʖ͡°)
@xandra: Dokładnie. To tak, jakby postać z jakiejś dwuwymiarowej gry komputerowej obaliła tezę o istnieniu trójwymiarowej przestrzeni posługując się wiedzą dostępną w jej kodzie źródłowym, że tak to nazwę. W ogóle to rzeczywistość taka jaką ją postrzegamy istnieje wyłącznie w postaci impulsów naszej kory mózgowej. Odpowiadają one małej części bodźców napływających do nas z tak zwanego świata zewnętrznego. Ale w rzeczywistości ten świat (mówię wyłącznie o tym przez nas możliwym do
"Fizycy z Oxfordu udowodnili, że niemożliwe jest symulowanie systemów kwantowych, które zawierają anomalie. Okazuje się bowiem, że by przechować informacje o choćby kilku setkach elektronów związanych z tym prądem wymagałoby więcej komputerowej pamięci niż dałoby się zbudować z wszystkich atomów wszechświata."
... a co jeśli wszechświatów jest absurdalna liczba i one również są symulacją, a całość odbywa się na całkowicie innym poziomie? Gdzieś, gdzie są inne prawa fizyki, czasoprzestrzeń jaką znamy nie
@grubasnasilowni: dla mnie to brzmi jak dobry argument za tym, że egzystujemy sobie w symulacji. Wyobraźmy sobie rozbudowana grę gdzie programista napisał od podstaw fizykę i tchnął życie w byty na poszczególnych planetach.. albo jeszcze lepiej napisał program losowo generujący formy życia, kolejny program odpowiedzialny za ich (botów) losowe cechy i rozwój ( ale dalej zostajemy przy bardzo podstawowych wspólnych potrzebach-jedzenie, rozmnażanie, może wiara?) Dla postaci z gry „zewnętrzny” świat programisty
Efekt Halla to ponoć tylko jeden z fizycznych systemów, który istnieje w naszym wszechświecie, ale nie może być symulowany przez komputer ze względu na swoje anomalie.
A co jeśli anomalie są po prostu błędami symulacji?
Zakładając, że ten świat jest symulacją, nie można dowieść, że nią nie jest. Z definicji. Bo wszystko może być zasymulowane. Dosłownie wszystko. Natomiast są dwie możliwości:
1. Jest to symulacja, w której jesteśmy wygenerowani tak samo jak komputerowe postaci, "boty". Wtedy z naszego punktu widzenia fakt, że żyjemy w takiej symulacji jest kompletnie bez znaczenia. Jest to bowiem nasza jedyna rzeczywistość jakiej kiedykolwiek było i
@mike78 Ciekawą kwestią jest czy możemy w jakiś sposób wykryć bugi i hackować symulację. Porównując do oprogramowania : Jeżeli jesteśmy jak Java na maszynie wirtualnej to możemy coś zdziałać. Jeżeli jesteśmy jak w emulatorze Commodore 64 to nie możemy nic.
Komentarze (51)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
W ogóle to rzeczywistość taka jaką ją postrzegamy istnieje wyłącznie w postaci impulsów naszej kory mózgowej. Odpowiadają one małej części bodźców napływających do nas z tak zwanego świata zewnętrznego. Ale w rzeczywistości ten świat (mówię wyłącznie o tym przez nas możliwym do
... a co jeśli wszechświatów jest absurdalna liczba i one również są symulacją, a całość odbywa się na całkowicie innym poziomie? Gdzieś, gdzie są inne prawa fizyki, czasoprzestrzeń jaką znamy nie
Wyobraźmy sobie rozbudowana grę gdzie programista napisał od podstaw fizykę i tchnął życie w byty na poszczególnych planetach.. albo jeszcze lepiej napisał program losowo generujący formy życia, kolejny program odpowiedzialny za ich (botów) losowe cechy i rozwój ( ale dalej zostajemy przy bardzo podstawowych wspólnych potrzebach-jedzenie, rozmnażanie, może wiara?)
Dla postaci z gry „zewnętrzny” świat programisty
A co jeśli anomalie są po prostu błędami symulacji?
Zakładając, że ten świat jest symulacją, nie można dowieść, że nią nie jest. Z definicji. Bo wszystko może być zasymulowane. Dosłownie wszystko. Natomiast są dwie możliwości:
1. Jest to symulacja, w której jesteśmy wygenerowani tak samo jak komputerowe postaci, "boty". Wtedy z naszego punktu widzenia fakt, że żyjemy w takiej symulacji jest kompletnie bez znaczenia. Jest to bowiem nasza jedyna rzeczywistość jakiej kiedykolwiek było i
Ciekawą kwestią jest czy możemy w jakiś sposób wykryć bugi i hackować symulację.
Porównując do oprogramowania :
Jeżeli jesteśmy jak Java na maszynie wirtualnej to możemy coś zdziałać. Jeżeli jesteśmy jak w emulatorze Commodore 64 to nie możemy nic.