Polka skazana na dożywocie w irlandzkim więzieniu walczy o sprawiedliwość
Sąd uznał, że Polka dopuściła się morderstwa z premedytacją. Prokuratorowi udało się przekonać jedenastu z dwunastu ławników, że Marta posłużyła się samochodem, jako bronią, bo doskonale wiedziała, że jej pasażer nie umie pływać. Swoje zrobiły również tabloidy, jeszcze przed zakończeniem procesu...
a.....a z- #
- #
- #
- #
- #
- 129
- Odpowiedz
Komentarze (129)
najlepsze
W tej jednak sprawie wyrok zadziwia, bo jakby nie patrzec byl czysto poszlakowy i w Polsce, w odroznieniu od Irlandii, czy UK trzeba udowodnic komus wine, a nie oczekiwac, ze oskarzony dowiedzie swojej niewinnosci. Nie ma tez u nas idiotycznej lawy przysieglych zlozonych z prawnych dyletantow, ktorej jedyny cel to chyba mozliwosc manipulacji, mataczenia
lepszy dyletant który chociaż teoretycznie ma pojęcie o prawie i analizie dowodów niż janusz czy
@zimny74: Za "coś nie tego" idzie kobita do więzienia na dożywocie.
Żelazny dowód.
"Sprawa Conlona okazała się jednym z największych skandali w dziejach angielskiego wymiaru sprawiedliwości. W 1993 r. przeniósł ją na ekran Jim Sheridan. W filmie "W imię ojca" zagrali m.in. Daniel Day-Lewis i Emma Thompson.
Dopiero siedem lat po premierze filmu Gerry'ego Conlona przeprosił ówczesny premier Wielkiej Brytanii Tony Blair. Jednak nie na wiele się to zdało, bo więzienie złamało Irlandczykowi życie. Próbował popełnić samobójstwo, leczył się u psychiatry, miał też problemy z alkoholem i
Wiedziała, ze nie potrafi pływać, tego dnia zadzwoniła do niego i zabrała go z domu, chociaż nigdy tego nie robiła, nie chciała z nim mieć nic wspólnego a jednak wyjątkowo tego dnia zadzwoniła i wzięła do samochodu
Zabrała go z
jezeli sie czuła atakowana przez goscia, to miała wiele rozwiazań, mogła isc na policje, wystarczyło nagrac kilka jego rozmów na telefon i po
Trzeba było nie wjeżdżać. Zdecydowana większość normalnych ludzi tego nie robi, a w tekście nie ma informacji, która w jakikolwiek sposób wyjaśniałaby powód wjechania.
Prześladowana laska podjeżdża wczesnym ranem po swojego prześladowcę. Chciała go zabrać na wycieczkę i potem żyć długo i szczęśliwie? Możliwe, tylko dlaczego po samym wypadku mówiła że nie wytrzymała i musiała już to skonczyć, a świadek zeznał że widział hamujący, a
@visez: Tak, to mnie przekonuje. :-)
Komentarz usunięty przez moderatora