Carly, autystyczna dziewczynka po latach wreszcie "przemówiła".
Przez długie lata myśleli, że nigdy nie będą w stanie porozumieć się z ich autystyczną córką. Wszyscy myśleli, że jest upośledzona, bo nigdy się nie odzywała, miewała różne ataki, konwulsje, krzyczała. Carly w końcu jednak dorwała laptopa i zaczęła pisać...
lobo24 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 65
Komentarze (65)
najlepsze
Chyba większość ludzi tak myśli (myślała). Teraz pytanie, czy u wszystkich autyzm wygląda mniej więcej podobnie? Tzn. chodzi mi o sam mechanizm - brak dobrego kontaktu na linii umysł-ciało.
@yourij: Mogles napisac do administracji, ze nie chcesz konta juz. Fuj.
Prawdopodobnie takie "uwięzienie" przy wysokim poziomie inteligencji jest bardzo częste. Wśród autystów jest bardzo duży odsetek osób z zaburzeniami integracji sensorycznej (brak koordynacji w przetwarzaniu bodźców pochodzących z różnych zmysłów), o nietypowym obrazie EEG, co pozwala przypuszczać, że ich dużym problemem jest dotarcie do świata i świata do nich.
Kiedyś dzieci z zaburzeniami ze spektrum autyzmu wypadały dużo gorzej w testach inteligencji; gdy zaczęto przygotowywać testy, które pozwalały na mierzenie inteligencji z ominięciem potrzeby posiadania różnych umiejętności społecznych/językowych, to ich wyniki mocno się poprawiły (trudność testu pozostała
Ona jest ścieżką do ich świata, kluczem, drogowskazem, mam nadzieje, że pomoże specjalistą z tej dziedziny.
Mechanizm wydaje się ten sam, jedynie narzędzie inne.
Poza tym to chyba najlepszy wykop jaki tu widziałam.
Ja jakies 5-6 lat temu ogladalem polski reportaz o dziecku autystycznym, co go chyba rodzice zostawili, byl w jakims szpitalu pod opieka. I wlasnie probowal sie porozumiec ze swiatem, ale nie mial jak, sparalizowany chyba byl.
Wargi sobie przygryzal bo chcial mowic, to mu zeby wyrwali. W koncu jakas pielegniarka poswiecila mu troche uwagi, no i udalo sie naziwazac z nim kontakt. Jakos tupaniem czy jakos tak dawal