Chciałby wam opowiedzieć o tym jak firma Samsung traktuje swoich klientów. Cała sprawa zaczęła się w połowie lipca, kiedy to zgłosiłem niezgodność z umową mojego Galaxy S7, który uległ zalaniu po pozostawieniu do na niecałe pół godzinki na deszczu i przestały w nim poprawnie działać przyciski oraz bateria. Jak się można było spodziewać, sprzedawca na podstawie opinii autoryzowanego serwisu firmy Samsung – Regenersis – odrzucił moje zgłoszenie ze względu na ślady wilgoci na płycie głównej (oczywiście zaproponowano mi odpłatną naprawę na kwotę ponad 1400 zł). Nie pomogła również interwencja rzecznika praw konsumenta, a jako, że wiem jak wygląda sądzenie się w takich sprawach chciałem sprawę sobie podarować i naprawić telefon na własną rękę. Ale to był dopiero początek.
Udałem się do sprzedawcy po odbiór urządzenia i dokumenty na które powołał się odrzucając moje zgłoszenie i tutaj pojawił się pierwszy problem ponieważ dokumenty wykazywały tylko to, że na płycie głównej urządzenia znaleziono ślady cieczy, a nie było dokumentów potwierdzających przeprowadzenie jakiegokolwiek testu szczelności (dwa raporty serwisowe które otrzymałem stwierdzały dwie różne usterki). Drugim problemem było to, że urządzenie przyszło w zdecydowanie gorszym stanie (pokrywa baterii była krzywo wklejona oraz posiadała wyszczerbienia, a w złączu ładowania była luźna śrubka). Jako, że sprzedawca już wcześniej skarżył się na kontakt z serwisem postanowiłem odebrać telefon i samemu załatwić tę sprawę z producentem (wiem popełniłem błąd, ale nie wiedziałem wtedy jeszcze jak źle Samsung traktuje klientów).
Podjąłem więc próbę kontaktu z Samsungiem, na infolinii dowiedziałem się, że niestety nie są w stanie udzielić mi pomocy, na wiadomości mailowe dostawałem odpowiedzi niezwiązane z tematem moich pytań, a live czat za każdym razem kiedy byłem pierwszy w kolejce do konsultanta wywalał błąd połączenia. Skontaktowałem się więc z Samsungiem przez facebooka i początkowo nie przynosiło to efektów, ale kiedy zacząłem pisać niepochlebne komentarze pod ich postami zostałem poproszony o ponowne przesłanie do nich telefonu (od pierwszej wiadomości do prośby o odesłanie telefonu minął ponad tydzień). Telefon oczywiście wysłałem z nadzieją, że będzie to koniec moich problemów (liczyłem, że Samsung urządzenie które zniszczył ich serwis wymieni na nowe) ale jak można się domyślać wcale nie był. Telefon na ponad tydzień zaginał w akcji, po czym dostałem wiadomość na facebooku od Samsung Polska, że urządzenie po ponownej weryfikacji zostało zakwalifikowane do bezpłatnej naprawy w związku z czym poprosiłem o przesłanie naprawionego telefonu wraz ze zmianą decyzji do sprzedawcy w celu uznania moich roszczeń z tytułu niezgodności towaru z umową. Dowiedziałem się, że nie ma takiej możliwości, a telefon został wysłany do mnie bez wcześniejszego kontaktu na adres z którego paczka została nadana (nie jest to adres mojego stałego pobytu, a tym bardzie miejsce w którym odbieram paczki). Ponadto paczka nie była zabezpieczona wg zasad serwisu CTDI który był jej nadawcą, co zgodnie z informacją zawartą na stronie tego autoryzowanego przez firmę Samsung serwisu mogło skutkować poważnym uszkodzeniem urządzenia, po stwierdzeniu tego faktu (z ww powodu nie przyjmowałem paczki osobiście więc nie miałem możliwości nieprzyjęcia przesyłki) skontaktowałem się z infolinią firmy Samsung w celu złożenia reklamacji na całą usługę. Wszystkie informacje przyjęto i zapewniono mnie o kontakcie na następny dzień, który jak się można domyślić nie nastąpił. Odczekałem więc weekend i skontaktowałem się z infolinią Samsunga. Pierwszy pracownik rozłączył się kiedy podczas rozmowy w wyniku zdenerwowania na jego niekompetencje wymsknęło mi się przekleństwo ( nie mam tutaj zastrzeżeń bo faktycznie miał do tego prawo). Drugi z pracowników do którego się dodzwoniłem wzbił się na nowy poziom niekompetencji. Pan Mateusz G powiedział mi, że w tej sytuacji jest bezradny i jedyne co mi może zaproponować to złożenie reklamacji na usługę. Kilkanaście minut zajęło mi wytłumaczenie, że takową już złożyłem. Po dłuższym czasie okazało się, że firma Samsung wysłała już do mnie maila z odpowiedzią, problem oczywiście był jeden – żadnego maila nie dostałem. Rozumiejąc fakt, że czasem zdarzają się błędy przeliterowałem swój adres email i poprosiłem o wysłanie maila ponownie. Pan Mateusz wcześniej potwierdzając, że ma maila przed sobą stwierdził, że nie ma ani możliwości ponownego przesłania mi tej odpowiedzi ani nawet przeczytania mi jej przez telefon. Dowiedziałem się, że jedyną opcją jest złożenie reklamacji ponownie.
O całej sytuacji napisałem na facebooku Samsunga gdzie dostałem odpowiedź w formie kopiuj wklej, że zajmują się moją sprawą. Oczywiście przez cały dzień nic nie ustalili, a pod jednym z moich postów pani przedstawiająca się jako pracownik Samsunga (Samsung zaprzeczył jedynie faktom, że pani wypowiadała się w ich imieniu, nie zaprzeczył temu , że faktycznie jest pracownikiem firmy) zaczęła mnie obrażać stwierdzając, że jestem pachołkiem i takich jak ja to się oszukuje.
Generalnie komedia, do teraz jestem zaskoczony, że w tych czasach nadal tak traktuje się klienta. Mam nadzieję, że historia ta uchroni chociaż jedna osobę przed firmą która oszukuje klientów (jak inaczej można nazwać fakt, że wołają pieniądze za naprawę która kwalifikuje się jako bezpłatna). Wielka szkoda bo chciałem wymienić S7 na (wtedy) nadchodzącego Note 8. Cóż zostaje mi chyba tylko V30. Liczę że Samsung będzie miał odwagę wyjaśnić sytuację publicznie. Na wszelkie pytania chętnie odpowiem w komentarzach bo sprawa trwa tak jak napisałem od połowy lipca i mogłem pominąć jakieś szczegóły. Pozdrawiam, Patryk.
EDIT: Zapomniałe napisać, że podczas naprawy nie wymieniono wyświetlaca który uznano za uszkodzony we wcześniejszych raportach.
Komentarze (209)
najlepsze
eeee... a co to? W rogu jakaś
;>
CCS naprawił mi telefon, wymienili moduł wyświetlacza, moduł USB i zaktualizowali oprogramowanie, po powrocie z serwisu aparat przestał łapać autofocus więc oddałem raz jeszcze na gwarancję dostałem informację że w telefonie była nieautoryzowana ingerencja w oprogramowanie (KNOX) i straciłem gwarancję. Po powrocie z serwisu nic z telefonem nie było robione, odwoływanie się do CCS i do Samsunga nie pomogło. Od tej sytuacji odradzam wszystkim
No to ok, usługa LG Express, może naprawią na gwarancji. Wypełniłem formularz, przyjechał kurier, odebrał sprzęt. Żadnych maili z serwisem, żadnych
@Spider1919: @elgor444l: Przecież V30 jest lepszy praktycznie we wszystkim. Do tego ma wyświetlacz OLED, czego huawei nie ma. Zupełnie inna jakość. W dodatku że ten OLED jest jaśniejszy od IPS w Huawei (gdzie teoretycznie powinno być odwrotnie, ale nie jest). No i porządne wyjście słuchawkowe audio, wybitne wręcz, a P10 na słuchawkach ma dość przeciętne parametry. Ogólnie P10 to fajny telefon, ale cena jest z dupy, ot dla fanów
Napisałem do Samsunga i odpisali, aby odesłać jeszcze raz (i teraz ważne!!) do
https://prokonsumencki.pl/blog/reklamacja-towaru-przez-konsumenta-przed-i-po-25-grudnia-2014-roku-czyli-co-zmieni-nowa-ustawa-o-prawach-konsumenta/
1) przed wysłaniem czegokolwiek robisz dokumentację zdjęciową stanu przedmiotu
2) jeżeli ktoś za Ciebie odbiera paczkę to tak naprawdę Ty ją odbierasz i jest to Twoja wina, że nie został sprawdzony stan przesyłki. Jeżeli nie było pisemnego upoważnienia do odbioru przez osobę inną niż Ty to znaczy, że ktoś podpisał się za Ciebie Twoim imieniem i nazwiskiem, więc w świetle prawa TY ODEBRAŁEŚ przesyłkę,
1. Która jest uja warta bo i tak twierdzą inaczej. Zobacz moje powiązane i odpowiedź z CCS.
Z resztą się zgadzam w 100%.