Unijne pieniądze finansowały konwencję PiS. Kontrolerzy Parlamentu...
Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy nie mieli prawa finansować za unijne pieniądze katowickiej konwencji PiS w 2015 r. To wynik śledztwa 'Wyborczej', holenderskiego dziennika 'NRC Handelsblad' i belgijskiego portalu Apache.be.
yorkfield z- #
- #
- #
- #
- 24
- Odpowiedz
Komentarze (24)
najlepsze
Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy (ACRE) to międzynarodowa partia polityczna, która skupia ugrupowania konserwatywne i eurosceptyczne. Wśród nich jest Prawo i Sprawiedliwość, ale też m.in. Partia Sprawiedliwości i Rozwoju prezydenta Turcji Recepa Erdogana i brytyjska Partia Konserwatywna premier Theresy May. Finanse ACRE, tak jak i rozliczenia innych europejskich partii i fundacji politycznych, pół roku temu wzięli pod lupę audytorzy Parlamentu Europejskiego. Dotarliśmy do dokumentów, z których wynika, że ACRE złamało unijne przepisy i będzie za to ukarane. Chodzi m.in. o pieniądze, z których korzystał PiS.
W lipcu 2015 r. - trzy miesiące przed wygranymi wyborami do Sejmu – PiS miał konwencję programową w Katowicach. Na trzydniową imprezę ACRE oficjalnie przeznaczyło 100 tys. euro. Ale „Wyborcza” już w marcu tego roku ustaliła, że kwota, którą przelano na konta firmy organizującej konwencję, była o 50 tys. euro wyższa. Podczas imprezy odbyło się 49 paneli, w których wystąpiło 120 ekspertów, ale na oficjalnych zaproszeniach nie znalazła się nawet wzmianka, że konwencję finansuje ACRE.
Teraz nasze ustalenia potwierdzili w raporcie audytorzy europarlamentu. Zakwestionowali też wsparcie przez ACRE poznańskiego kongresu „Polska Wielki Projekt” z kwietnia 2015 r. To sztandarowe doroczne spotkanie prawicowych polityków i intelektualistów. ACRE oficjalnie współfinansowało imprezę w Poznaniu. Tam o reformie wymiaru sprawiedliwości dyskutowali politycy PiS i Solidarnej Polski: Bogdan Święczkowski, Arkadiusz Mularczyk i Janusz Wojciechowski oraz Lech Morawski – późniejszy dubler sędziego Trybunału Konstytucyjnego wybrany przez PiS (zmarł w lipcu). Do tego publicysta Bronisław Wildstein brał udział w dyskusji o sztuce i konieczności uwolnienia jej „spod arbitralnej władzy instytucji”, a były prezydent Poznania Ryszard Grobelny - o „uwolnieniu miasta”. To właśnie zakwestionowali audytorzy. Ich zdaniem ACRE nie miało prawa finansować z funduszy UE dyskusji o wewnętrznych sprawach Polski. Partia mogła wydać pieniądze jedynie na działalność związaną z UE.
Przecież u nas można legalnie, publiczne pieniążki wydawać na 'poprawę wizerunku prezesa rady ministrów'...i to już wiadomo od jakichś 6 lat
Czekam z niecierpliwością.