Ile trzeba do buntu? | Toksyczna herbatka - strona 1 - Polityka.pl
Ile trzeba, aby zrodził się potężny ruch zbuntowanych, których są już miliony? Wystarczy frustracja i beznadzieja, nienawiść do elit, medialny guru. Na przykładzie amerykańskiego ruchu Tea Party.
uczimoo z- #
- #
- 71
Komentarze (71)
najlepsze
Oczywiście artykuł przedstawia ich jako bandę religijnych oszołomów, zacofańców chcących uwstecznić kraj.
Skąd my to znamy?
Tak wynika z mojej pobieżnej analizy. Krytyka TP była tak prymitywna (te denne asocjacje do Stalina czy Hitlera, co za żenada - w moim gównie jest więcej bitej śmietany niż w tej
To jak w jaka strone ten ruch pojdzie, w istocie jest bez znaczenia. Jesli nie skonczy sie obaleniem elit i wprowadzeniem liberalnych reform -
Niestety dużo to my tylko umiemy gadać a ostatni bohaterowie co walczyli o wolność i
Zobaczymy czy ten ruch przerodzi się w coś stabilnego.
od kiedy dowiedziałem się że na szczycie tego ruchu jest niejaka Sarah Palin zwątpiłem w całą ideę.
Przecież to jest jawne wzbudzanie w ludziach nadziei tylko w celu ich uciszenia ... dajcie
http://media.fukung.net/images/19390/5436c029da7d7edc71830dc70f14a4f0.jpg
Komentarz usunięty przez moderatora
u nas ludzie wychowani są w socjalizmie więc jeżeli będzie już jakaś rewolucja to jej hasłem będzie "socjalizm z ludzką twarzą" (patrz "solidarność")