@oniryczny: tu nie chodzi tylko o klasyka, ale przede wszystkim o powiązanie śpiewanego w Money for nothing przez Stinga "I want my MTV" z refrenem "Don't stand so close to me" ( ͡º͜ʖ͡º)
@Polonus: Teraz nie mogę znaleźć tego wywiadu, ale mniej więcej to szło tak. Kapela zaszła do jakiegoś sklepu elektronicznego, po coś. Gość na zapleczu komentował. Knopfler złapał za kartkę i długopis i zaczął notować.
Znalazłem to na wiki: Mark Knopfler described the writing of the song in a 1984 interview with critic Bill Flanagan:
The lead character in "Money for Nothing" is a guy who works in the hardware department in
Jest taka scena, w świetnym skądinąd filmie "Bird" w reżyserii Clinta Eastwooda, gdzie tytułowy bohater jadąc z żoną samochodem (przełom lat 40 i 50) słucha właśnie nadawanej przez radio muzyki, w której tworzeniu i nagraniu uczestniczył. Tłumaczy jej kto i gdzie co fajnego zagrał, dlaczego całość wyszła tak a nie inaczej, itp. Ot, kilka luźnych zdań - tak z grubsza rzecz opisując, ale ogólna wymowa sceny jest właśnie taka. Tak, tak, drogie
@Zdoomwars Wydaje mi się, że ludzie słuchali tych pochodnych jazzu, bo nie było nic innego. Zresztą te nowatorskie gatunki nigdy nie umarły i zawsze miały zarówno oddanych fanów oraz twórców, może trochę mniej niż wcześniej, ale w muzyce piękne jest to, iż mozesz sobie wybrać czego chcesz słuchać, taka bardzo wolnorynkowa sztuka ta muzyka. Dziś mogę chcieć posłuchać Mingusa, Coltrane'a czy Davisa, jutro CAN, Kraftwerka lub Fausta, a wczoraj miałem ochotę na
Komentarze (68)
najlepsze
Swoją drogą ciekawe jak długo się renderowały wtedy te obrazy
https://www.youtube.com/watch?v=Jn0Qw9iqPn0
Znalazłem to na wiki: Mark Knopfler described the writing of the song in a 1984 interview with critic Bill Flanagan:
The lead character in "Money for Nothing" is a guy who works in the hardware department in