Barszcz Sosnowskiego ma działanie fotouczulające, dlatego wyskakują po nim bąble i skóra wygląda jak oparzona, dlatego też zalecane jest smarowanie filtrami z SPF min.50 (tak jak to robił @patatier ) . Można się nim oparzyć nawet stojąc przez jego olejki eteryczne, a największe zagrożenie jest w dni słoneczne i suche, ale można też takiemu czemuś zapobiegać przez ostrzykiwania łodygi (nie wydziela wtedy soku tak aby nam szkodził) no ale to droga impreza.
Barszcz Sosnowskiego ma działanie fotouczulające, dlatego wyskakują po nim bąble i skóra wygląda jak oparzona, dlatego też zalecane jest smarowanie filtrami z SPF min.50 (tak jak to robił @patatier ) . Można się nim oparzyć nawet stojąc przez jego olejki eteryczne, a największe zagrożenie jest w dni słoneczne i suche, ale można też takiemu czemuś zapobiegać przez ostrzykiwania łodygi (nie wydziela wtedy soku tak aby nam szkodził) no ale to droga impreza.
No to jak to w końcu jest do cholery? Sprowadzali i siali barszcz sosnowskiego bo jadły go zwierzęta? To jakim cudem skoro podobno "taki niebezpieczny" nie robił krzywdy własnie tym, którzy hodowali go, siali, zbierali własnoręcznie i dawali zwierzętom? No jak to jest możliwe? Poza tym dlaczego jest zwany "barszczem"? Przeciez to roślina. Jaki to niby barszcz? Nienawidze newsów o "barszczu sosnowskiego". Nikt nie wie co to jest za roślina.
Komentarze (146)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Nienawidze newsów o "barszczu sosnowskiego". Nikt nie wie co to jest za roślina.
Serio, w