W Internecie jest w #!$%@? poradników "jak pokonać nieśmiałość" i najczęściej chamsko widać, że ktoś się stosuje do jakichś dziwacznych rad i wychodzi to co najmniej dziwnie. Uśmiecha się najczęściej jak debil i rzuca nienaturalnymi tekstami.
Większość z tych rad można przeczytać w pierwszym lepszym poradniku dla akwizytorów. Jak rozmawiam z kimś takim, kto zachowuje się w tak schematyczny sposób, to kątem oka
@szczepaniak69: gadanie z ludźmi niewiele da jeśli będziesz wśród nich postrzegany jako "brzydki" - po prostu wyjdzie z tego np "zabawny/rozmowny facet" nic poza tym. "Brzydkich" i nieśmiałych ludzi zazwyczaj się po prostu wykorzystuje (taki ogromny ogólnik). Do relacji z płcią przeciwną i tak gadanie nie wnosi kompletnie nic - nadal będzie to sympatyczny facet/dziewczyna... no ale albo on niski/z krzywym nosem albo ona gruba/z krótkimi nogami. I wtedy choćby nie
@Wasz_Pan: Ja nie rozumiem dlaczego ktoś chciałby spędzać czas z ludźmi którzy uważają go za brzydkiego czy nie szanują w inny sposób. Wydaje mi się że duża część osób nie ma tak na prawdę jakiś poważnych problemów z gadaniem do ludzi, tylko po prostu stara się dostać do grupy ludzi do których nie pasuje. jak się dzieli z kimś podobne zainteresowania, podobne poglądy to temat do rozmowy zawsze się znajdzie, nie
@mocny_kfas: Bo masz obraz siebie jako himeno-supermeno-zajebistego. Klęczysz przed nim i czyścisz każdego dnia, chuchasz i dmuchasz. Jakby ci laska powiedziała "spadaj buraku", to by ci ten obrazek święty zbeszcześciła. (⌐͡■͜ʖ͡■)
@Stivo75: Nie niej #!$%@?, bo to prowadzi do niesamowitych głupot olewanie wszystkiego. Zamiast tego lepiej mieć #!$%@? na osąd grupy, wyznaczaj granice których ktoś nie może przekroczyć - np ciebie uderzyć lub poniżać i wtedy MUSISZ dać odpór nawet za cenę błazenady. 99% ludzi jest słabych - jeśli się im przeciwstawisz broniąc swojej "granicy" wtedy tego już nie ruszą i będą próbować z innej strony.
taka prawda, takie #!$%@? wszystkich żeby ktoś się "zmienił" lub zaczął wychodzić do ludzi to najgorszy rak ze wszystkich. Czasem lepiej przymknąć ryja niż cokolwiek mówić, nawet jeżeli ma się dobre intencje.
@mtvsh: Z jednej strony w punkt, bo przeciez atrakcyjna fizycznie osoba wydaje sie miec mniej problemu z samoocena i co za tym idzie wiara w siebie. Ale czy napewno? Spotykalam w zyciu "ladnych", bardzo niesmialych ludzi (pisze ladnych w cudzyslowie, bo to jednak kwestia gustu, ale wiecie o co chodzi) i spotkalam sporo pewnych siebie brzydali. Sama zreszta uroda nie grzesze, a nigdy nie mialam problemow z nawiazywaniem znajomosci czy w
@mtvsh Ten typ z prawej jest do ogarnięcia. Jakby zadbał o cere, włosy, zarost, no i przypakowal trochę, to by w miarę wyglądał. Wystarczajaco dobrze, żeby znaleźć jakąś niewiastę. Strasznie #!$%@? przykład podałeś. Przykład lenistwa, a nie jakiegoś defektu od urodzenia.
Jak pokonać nieśmiałość. Przestać mierzyć ludzi swoją miarą. Skoro taki nieśmiały sam rozpamiętuje każdą akcję i analizuje czy ocenia ludzi których spotkał, to wychodzi z założenia że tak samo oceniają go wszyscy wokół. Panna do jakiej się podejdzie nie będzie potem rozpamiętywać miesiącami "a bo taki jeden śmieszny mnie zagadał" podobnie jak inni ludzie. Co najwyżej powiedzą spadaj, ale nikt nie będzie tego rozpamiętywał tak długo jak rozpamiętuje taką "porażkę" sam zainteresowany.
@przemomemoo: Problem w tym, że tacy ludzie to wiedzą. Doskonale racjonalnie mają wszystko ułożone w głowie i zdają sobie sprawę jak działa świat i że nikt nie będzie pamiętał ich wpadek za pół godziny. Sęk w tym, że to uczucie jest nieracjonalne. Umysł płata figle i podsuwa bardzo sugestywne czarne scenariusze, które wywołują lęk, niepewność i nakłaniają do wycofania się.
Komentarze (158)
najlepsze
No i cały misterny plan w d...
W Internecie jest w #!$%@? poradników "jak pokonać nieśmiałość" i najczęściej chamsko widać, że ktoś się stosuje do jakichś dziwacznych rad i wychodzi to co najmniej dziwnie. Uśmiecha się najczęściej jak debil i rzuca nienaturalnymi tekstami.
Większość z tych rad można przeczytać w pierwszym lepszym poradniku dla akwizytorów. Jak rozmawiam z kimś takim, kto zachowuje się w tak schematyczny sposób, to kątem oka
Do relacji z płcią przeciwną i tak gadanie nie wnosi kompletnie nic - nadal będzie to sympatyczny facet/dziewczyna... no ale albo on niski/z krzywym nosem albo ona gruba/z krótkimi nogami. I wtedy choćby nie
Komentarz usunięty przez moderatora