Co niektórzy zwrócili i gęsto komentowali uwagę dotyczącą frekwencji, ale jakoś słabo spojrzano na to pod kątem ważności wyborów jako takich.
Dla tych, którzy nie są zadowoleni, którzy nie maja swojego kandydata..etc. lepiej byłoby zrobić akcję "Idź, oddaj głos nieważny". Głosy nieważne bowiem są liczone w komisjach wyborczych, a gdyby okazało się, że takich głosów jest więcej niż ważnych - same wybory byłby nieważne. Może po kilku takich razach, ludzie zaczęli by myśleć poza mainstream jaki im TV do głowy ładuje.
Swoją drogą jak pamiętam, kilka lat wstecz ktoś taką akcję próbował zrobić. Co było ogłaszane m.in bodajże na stronach wydawnictwa Fijorr publishing
Wiele osób mówi że nie będzie wspierać tego systemu ale to g---o prawda... jest alternatywa to należy z niej skorzystać i tyle... Jakby nie poszło 90% ludzi na wybory to rozumiem ale i tak pójdzie wystarczająco dużo aby uznać ich ważność więc dowód do kieszonki i zmieniamy nasz kraj! W wykopie siła więc razem możemy coś zmienić! Ile razy wykop niósł pomoc w potrzebie? No ile razy? Wiele razy! Na prawdę wiele!
Jest jeszcze taka grupa potencjalnych głosujących, która nie ma konkretnego kandydata na prezydenta, ale jest mocno zdecydowana kogo z kandydujących nie chciałaby widzieć jako głowę państa.
Pójdzie więc i zagłosuje na "każdego byle nie JEGO".
I wpływa na wynik, nie musząc wcale mieć poglądów politycznych. Więc nie do końca masz Pan rację.
Nie wnikam już w psychologie i motywy kierowania się wyborców, głosujących w/g podanego przez Pana schematu. Postawa "na każdego byle nie JEGO" jest dla mnie dowodem niedojrzałości (politycznej. obywatelskiej czy umysłowej) i moim zdaniem takie osoby nie powinny mieć w ogóle praw wyborczych.
Co do wpływania na wynik - owszem ma Pan racje, takie coś wpływa na pewno na wynik, jednakże nigdy nie widziałem sondaży powyborczych, czy jakichkolwiek badań które by podały EFEKT takiego głosowania. Wolę więc pozostać przy podziale na dwie grupy wyborców: na tych którzy idą i wiedzą na kogo oddają swój głos i na tych którzy iść powinni, by oddać głos nieważny niezależnie od posiadania poglądów politycznych czy
Komentarze (128)
najlepsze
a czego barany nie wprowadzaja stanu kleski?/
Dla tych, którzy nie są zadowoleni, którzy nie maja swojego kandydata..etc. lepiej byłoby zrobić akcję "Idź, oddaj głos nieważny". Głosy nieważne bowiem są liczone w komisjach wyborczych, a gdyby okazało się, że takich głosów jest więcej niż ważnych - same wybory byłby nieważne. Może po kilku takich razach, ludzie zaczęli by myśleć poza mainstream jaki im TV do głowy ładuje.
Swoją drogą jak pamiętam, kilka lat wstecz ktoś taką akcję próbował zrobić. Co było ogłaszane m.in bodajże na stronach wydawnictwa Fijorr publishing
Tutaj
Pójdzie więc i zagłosuje na "każdego byle nie JEGO".
I wpływa na wynik, nie musząc wcale mieć poglądów politycznych. Więc nie do końca masz Pan rację.
Nie wnikam już w psychologie i motywy kierowania się wyborców, głosujących w/g podanego przez Pana schematu. Postawa "na każdego byle nie JEGO" jest dla mnie dowodem niedojrzałości (politycznej. obywatelskiej czy umysłowej) i moim zdaniem takie osoby nie powinny mieć w ogóle praw wyborczych.
Co do wpływania na wynik - owszem ma Pan racje, takie coś wpływa na pewno na wynik, jednakże nigdy nie widziałem sondaży powyborczych, czy jakichkolwiek badań które by podały EFEKT takiego głosowania. Wolę więc pozostać przy podziale na dwie grupy wyborców: na tych którzy idą i wiedzą na kogo oddają swój głos i na tych którzy iść powinni, by oddać głos nieważny niezależnie od posiadania poglądów politycznych czy