Kiedyś wróciłem od mechanika. Miałem już iść spać ale wybrałem się na siłkę. W drodze powrotnej samochód zgasł. Zegary zatrzymały się w miejscu jak przy dzwonie. Okazało się że miałem zwarcie. Przewód od klemy + akumulatora zwarl do masy poprzez reduktor do gazu zamontowany przez mechanika. Wystająca śrubka przetarla izolacje. Prąd był tak duży że stopiła się izolacja na wężykach od gazu. Od mechanika usłyszałem tylko: o kurcze... Przepraszam. Warto chodzić na
Przecież to scenik. Pewnie jeszcze 1.5 dci czyli mozliwe ze połowa zużycia ropy to były wycieki. do tego elektryka ktora sie kruszy urywa i ksyje jak tylko na nią spojrzysz przez zastosowanie jakiegoś bio komponentu do izolacji przewodow. Sasiad ma takiego rodzyna 2008 rok. Olej wymienia raz na rok razem z silnikiem bo co roku panewki mu obraca. Po ostatniej wymianie słupka chcial sprzedać ten samochód ale zero odzewu, nawet okoliczni handlarze
@Sylwus1988: Znam całe floty oparte na 1.5 dCi (Clio, Megane, różne Dacie itd.). Auta są normalnie eksploatowane i wymieniane na następne, nowsze 1.5 dCi. Od wielu lat z tym silnikiem nie ma już żadnych problemów. Tyle że ja mówię o autach z salonu, serwisowanych w ASO, a pojazd Twojego sasiada jest to pewnie auto sprowadzone, o nieznanej historii.
@Jowanka: no gość kupował tak zwaną igłę od Niemca. Jest to fakt. Ale jest tez faktem ze na placach u mechanikow stoi trochę tych renowek i z tym ze z 1.5 nie ma zadnych problemow tez nie moge się zgodzić.. No chyba ze faktycznie we flocie gdzie co 2,3 lata uzytkownik dostaje nowy samochód. Wtedy jeszcze te samochody nie pokazują az tak pazurów. Brat miał nowego logana jako firmowke.. Raz
Komentarze (333)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora