Zostaliśmy oszukani za granicą, prośba o wykop efekt!
Razem z dziewczyną i przyjacielem wyjechaliśmy do pracy do Holandii. Załatwialiśmy wszystko w Polsce, przez biuro pracy AXIDUS. Zgodnie z umową którą podpisywaliśmy praca będzie nas obowiązywać od poniedziałku do piątku w godzinach 8-16 przy sortowaniu owoców (typowa praca wakacyjna). Mieliśmy dostać domek na 3 osoby, rzekomo 15 min od pracy. Jak wygląda rzeczywistość?
Dziś mieliśmy iść do pracy, gdzie wywieźli nas 200 km od miejsca zamieszkania, na pole, gdzie zbieraliśmy śmieci przez 12 godzin pod groźbą braku zapłaty, ewentualnie wracania do domu na własną rękę, gdzie mamy czas 24 godzin na spakowanie się i wyjazd do polski. Busa mamy w poniedziałek, więc takie stawianie się na siłę odpada. Szukamy innej pracy, ale agencje również dostępne są od poniedziałku, i nie wiemy co robić. Nie mamy potencjalnie mieszkania, po części wypłaty, nie mamy też powrotu do domu w najbliższym czasie.
Jest tu ktoś, kto jedzie z Rotterdamu do Szczecina, i ma miejsce na 3 osoby z bagażami?
Komentarze (139)
najlepsze
Wystarczy chcieć i wiedzieć po co się jedzie
jesli chodzi o hajs to ogarnijcie sobie kogos kto gada po angielsku lub holendersku i dzwoncie do arbeit inspectie
Tak to jest jak się wierzy na słowo obcym ludziom.
Samo podpisanie umowy w Polsce, ich gwarancje godzin, pracy w tym miejscu tak naprawdę niewiele znaczą - to jest tylko umowa o oddelegowaniu do pracy za granicą. Właściwą umowę tak naprawdę podpisujecie na miejscu - nie chcę mówić, że jestem pewny, ale najczęściej jest to umowa na tzw. "flex" - czyli mogą każdego dnia wysłać Cię do różnych zakładów pracy, gdzie akurat mają zapotrzebowanie.
Podobnie szukanie opinii o biurach pracy w
@MrPickles: Tak, na pewno, z bezrobociem oficjalnym 5,1%, z czego większość to ludzie którzy dostają na tyle duże zasiłki, że pracować nie muszą- praca sama szuka człowieka.
Dlatego gównoagencje ściągają niedoświadczonych ludzi z Polski- obiecując im przyzwoitą pracę, na którą w Polsce znajdują dużo jeleni. Oczywiście ściągają tych jeleni za dużo- żeby już na miejscu im powiedzieć, że tej przyzwoitej pracy nie