Marian Cimoszewicz był szefem Informacji Wojskowej (organizacji bardziej krwawej niż UB), aktywnie zwalczał podziemie AK i torturował ludzi. Syn Włodzimierz był swego czasu premierem naszego kraju, a wnuk Tomasz jest obecnie posłem z ramienia PO.
@derylio1: nie czepiałbym się winy niczyjego starego gdyby synek takiego sowieckiego generała był np kwiaciarzem a nie premierem.... Niestety dzieci Sowietów, komuchów i innych resortowców przejęły po swoich rodzicach nie tylko spolszczone nazwisko ale także funkcje. Jeśli rodzic był dziennikarzem tak i dziecko zostało dziennikarzem przejmując po rodzicu funkcję. To samo z politykami, policjantami, sędziami itd itd. Jedyne transfery polegały na tym, że córka generała nie musiała być wojskową a mogła
Odpowiadając na interpelację nr 32862 Pana Posła Stanisława Szwedo w sprawie „odszkodowań i reparacji wojennych” uprzejmie informuję, że:
Oceniając prawnomiędzynarodowe aspekty ewentualnej możliwości dochodzenia przez Polskę roszczeń z tytułu strat poniesionych przez Polskę podczas II wojny światowej, należy uwzględnić szerszą perspektywę historyczno-polityczną, a zwłaszcza fakt, że po zakończeniu wojny, zgodnie z postanowieniami Konferencji Poczdamskiej z 1945 r., Polska została zaliczona do wschodniej strefy reparacyjnej. Reparacje z
Za tydzień będzie w Polsce Trump, prezydent Ameryki. Dlatego warto tego dnia upomnieć się o ukradziony wrak samolotu Rosjan i zapytać oficjalnie kiedy niemcy oddadzą pieniądze Polsce !!!
Cimoszenko sowieciarzu pokaż dokument w którym Polska się zrzekła. Polakom nic się nie należy! Tylko Żydom się należy i to do 10 pokolenia! Już nawet dzieci które urodziły się po wojnie chcą odszkodowań! I każdy Żyd nawet ten który mieszkał w Szwajcarii uważany jest za "ocalałego" z Holokaustu!
Jego zdaniem, Jarosław Kaczyński lekceważy fakty historyczne. - Polska oficjalnie zrzekła się (reparacji wojennych - red.). Oczywiście w warunkach, w których nie miała pełnej swobody decydowania, dlatego, że w gruncie rzeczy zrobiliśmy to po Związku Radzieckim, który zrzekł się reparacji ze strony NRD - tłumaczył. - To prawda, że okoliczności były niejasne, że nie ma dokumentów, ale rzecz w tym, że przez kolejne
Władze polskie na gruncie obowiązującego prawa międzynarodowego nie mają obecnie możliwości występowania do Niemiec z żądaniami reparacyjnymi. A w innym fragmencie odpowiedzi na interpelację: – Nawet niezarejestrowanie takiego oświadczenia (rządu PRL z 1953 r. – red.) w żadnym stopniu nie przesądza o jego braku skutków prawnych. Dla obowiązywania umów międzynarodowych oraz aktów jednostronnych prawo międzynarodowe nie wymaga rejestracji u
Czyli nie ma dokumentów, nie ma śladów zrzeczenia się
Dokumentów nie ma w ONZ - i nie ma obowiązku, by były. Zrzeczenie się było publiczne, zostało zapisane w zbiorze dokumentów (rok 1953 nr. 9). Dodatkowo w 2004 roku rząd potwierdził ważność tego zrzeczenia.
Komentarze (65)
najlepsze
https://www.wykop.pl/link/2992423/kim-byl-marian-cimoszewicz-ojciec-bylego-premiera-polski/
Szanowny Panie Marszałku,
Odpowiadając na interpelację nr 32862 Pana Posła Stanisława Szwedo w sprawie „odszkodowań i reparacji wojennych” uprzejmie informuję, że:
Oceniając prawnomiędzynarodowe aspekty ewentualnej możliwości dochodzenia przez Polskę roszczeń z tytułu strat poniesionych przez Polskę podczas II wojny światowej, należy uwzględnić szerszą perspektywę historyczno-polityczną, a zwłaszcza fakt, że po zakończeniu wojny, zgodnie z postanowieniami Konferencji Poczdamskiej z 1945 r., Polska została zaliczona do wschodniej strefy reparacyjnej. Reparacje z
@przeciwko78: chyba Titanica.
http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/msz-odpowiada-ws-reparacji-od-niemiec-oswiadczenie-z-1953-r-wazne-choc/5vwz11
Władze polskie na gruncie obowiązującego prawa międzynarodowego nie mają obecnie możliwości występowania do Niemiec z żądaniami reparacyjnymi. A w innym fragmencie odpowiedzi na interpelację: – Nawet niezarejestrowanie takiego oświadczenia (rządu PRL z 1953 r. – red.) w żadnym stopniu nie przesądza o jego braku skutków prawnych. Dla obowiązywania umów międzynarodowych oraz aktów jednostronnych prawo międzynarodowe nie wymaga rejestracji u
Dokumentów nie ma w ONZ - i nie ma obowiązku, by były. Zrzeczenie się było publiczne, zostało zapisane w zbiorze dokumentów (rok 1953 nr. 9). Dodatkowo w 2004 roku rząd potwierdził ważność tego zrzeczenia.