Siedział w areszcie 90 dni, bo policjanci pomylili kokainę z gipsem
Mieszkaniec Florydy spędził 90 dni w areszcie po tym, gdy funkcjonariusze podczas kontroli drogowej znaleźli w jego samochodzie biały proszek. Trzy miesiące po zatrzymaniu okazało się, że nie jest to k-----a, jak twierdziła policja, tylko... gips.
a.....k z- #
- #
- #
- #
- 66
- Odpowiedz
Komentarze (66)
najlepsze
bądź mną
wyprowadź się od starych
właściciel mieszkania wstawia ci zmywarkę
kup kostki do zmywarki
umyj naczynia
@Wujek_Mietek: Nawet jeśli to nie były n-------i?
@Wujek_Mietek: ale ta sprawa jest o gips
@mktos: i 56 groszy
Aspirant: Komendancie sprawdziliśmy, to nie k-----a...
Komendant: To co to do c---a jest jak nie k--s?
A: to.... to gips komendancie....
K: .... piszemy, że to k-----a, a Wy z Andrzejem wsypiecie tam sztuke i spokój. Zrobi się z tego 1000 porcji dilerskich. Lecimy z tym do pismaków i wojewódzkiej.
Źródło: NyDailyNews.com
Najpierw policja przeprowadziła pierwszy test za pomocą field test kit i odkryła kokainę.
Na tej podstawie go aresztowano.
Field test kity notorycznie robią błędy i nie mogą być uważane za dowód w sądzie.
Potem na potrzeby śledztwa ponownie przebadano te substancje w laboratorium i okazało się, że to gips.
Przecież w artykułach jest na pisane, że nie stwierdzono u niego