Najpotężniejszy teraz, bo powódź. Jak są susze i płoną ogromne obszary, to ogień. Jak trzęsienie zawala budynki, to ziemia, a gdy tornado porywa auta i krowy, to wiatr. Gdyby stopa była żywiołem, to pewnie też byłaby najpotężniejsza podczas kopania w dupę.
U nas skończyło się na chwili strachu - fala kulminacyjna nie przerwała wałów (wzmacnianych przez cały dzień). Tarnów pozdrawia i życzy powodzenia w walce z żywiołem.
Jestem z Grybowa i mimo tego, co się może wydawać ta kładka była naprawdę wysoko. Podczas żadnej z powodzi, które pamiętam, ani nawet które pamiętam moja mama, która spędziła dzieciństwo 200m od niego, woda tam nie dochodziła i spokojnie można było przechodzić.
Kraśko zrobił sobie przerwę i odpoczywa w Gałkowie na Mazurach. Rzeki Krutyni fala powodiowa już nie sięgnie. Pewnie planuje jakby tu u nas zbudować na łące lotnisko dla helikopterów, żeby być cały czas w gotowości i przy okazji denerwować sąsiadów rykiem silników...
Komentarze (65)
najlepsze
srutututu
Najpotężniejszy teraz, bo powódź. Jak są susze i płoną ogromne obszary, to ogień. Jak trzęsienie zawala budynki, to ziemia, a gdy tornado porywa auta i krowy, to wiatr. Gdyby stopa była żywiołem, to pewnie też byłaby najpotężniejsza podczas kopania w dupę.
Komentarz usunięty przez autora
Przepraszam.
Wczoraj Dunajec miał większy przepływ niż Wisła.
Kraśko zrobił sobie przerwę i odpoczywa w Gałkowie na Mazurach. Rzeki Krutyni fala powodiowa już nie sięgnie. Pewnie planuje jakby tu u nas zbudować na łące lotnisko dla helikopterów, żeby być cały czas w gotowości i przy okazji denerwować sąsiadów rykiem silników...