Spotyka się dwóch starych Żydów w Nowym Jorku: – Mosze, jak ja się cieszę, że Ciebie widzę. Ty mnie powiedz, co tam u twojego syna Chajma? – A, u Chajma wszystko dobrze, on teraz mieszka w Paryżu. – I co on tam robi w tym Paryżu. – Nu, wiesz, on tam w Paryżu wprowadza multi-kulti – A co u twojego drugiego syna, Tewje? – A, Tewje! U niego
@Jabber: Dobre! Przy tej okazji i ja wkleję, może ktoś nie słyszał. Co prawda zdecydowanie mniej à propos od Twojego, ale też o Żydach i mnie bawi ( ͡°͜ʖ͡°)
Przyjechał nowojorski Żyd do Jerozolimy. Poszedł pod ścianę płaczu. Modlił się, modlił, aż tu nagle zgłodniał. Patrzy w lewo: "McRabin", patrzy w prawo: "Jewish Hat", patrzy za siebie "JewWay". Za mało koszerne - pomyślał sobie i
@Zdoomwars: W dotychczasowej, no właśnie. Ja nie podzielam twojego spokoju. Rothschildowie mają się chyba całkiem nieźle, od, nie chcę skłamać, trzystu lat?
@Wasz_Pan: To jest właśnie niesamowite, że taki typ ma plecy aby być wszędzie zapraszanym, mimo, że wiadomo, że to spekulant. Cóż, dla niektórych pieniądz najwyraźniej nie śmierdzi.
W dzieciństwie, w trakcie okupacji niemieckiej na Węgrzech pomagał swojemu przybranemu ojcu przejmować majątek swoich żydowskich rodaków. Jak sam przyznaje nie wywoływało to u niego żadnych wyrzutów sumienia, bo jak twierdzi i tak musiał ktoś to zrobić. Typowe wygaszenie empatii które charakteryzuje socjopatów.
Komentarze (277)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Spotyka się dwóch starych Żydów w Nowym Jorku:
– Mosze, jak ja się cieszę, że Ciebie widzę. Ty mnie powiedz, co tam u twojego syna Chajma?
– A, u Chajma wszystko dobrze, on teraz mieszka w Paryżu.
– I co on tam robi w tym Paryżu.
– Nu, wiesz, on tam w Paryżu wprowadza multi-kulti
– A co u twojego drugiego syna, Tewje?
– A, Tewje! U niego
Przyjechał nowojorski Żyd do Jerozolimy. Poszedł pod ścianę płaczu. Modlił się, modlił, aż tu nagle zgłodniał. Patrzy w lewo: "McRabin", patrzy w prawo: "Jewish Hat", patrzy za siebie "JewWay". Za mało koszerne - pomyślał sobie i
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
W dzieciństwie, w trakcie okupacji niemieckiej na Węgrzech pomagał swojemu przybranemu ojcu przejmować majątek swoich żydowskich rodaków. Jak sam przyznaje nie wywoływało to u niego żadnych wyrzutów sumienia, bo jak twierdzi i tak musiał ktoś to zrobić. Typowe wygaszenie empatii które charakteryzuje socjopatów.
Pamiętajcie "Dwóch ich jest. Mistrz i uczeń."
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora