Gdzie sie podziali ludzie, ktorzy zrobili ten spot?? Przydaliby sie dla odkiczowania puszczanych obecnie reklam.
Kiedy pierwszy raz zobaczylem (i uslyszalem) te reklame, bylo to moje pierwsze zetkniecie ze Smolikiem. Nie mialem pojecia czyj kawalej jest puszczany w tle, nie moglem nigdzie znalezc odpowiedzi kto jest jego autorem, wiec... napisalem do Ery! Po 2 dniach mialem odpowiedz!
Pewnie że reklama to reklama, ale ta jest taka pozytywna i nie natarczywa, np. reklame Plusa w której facet jedzie do chorego ojca w szpitalu uważam za przesadną.. Tam już za bardzo oddziałuje się na uczucia..
Podświadome sugerowanie, że korzystanie z konkretnej sieci komórkowej jest lekarstwem na nasze problemy egzystencjonalne, zerwane więzi rodzinne i inne problemy trapiące współczesnego człowieka jest paskudnym nadużyciem. To sugerowanie, że posiadanie komórki, bycie w tej sieci jest panaceum na ogrom trosk...
Jeszcze tylko okrasa w postaci bardzo profesjonalnych zdjęć, montażu, muzyki, odpowiednich aktorów i mamy papkę, która robi dokładnie to co miała robić - papkę z mózgu.
no nie wiem, mnie papki na pewno nie zrobiła, bo nigdy w Erze nie byłem (jestem co prawda w zależnym Heyah, no ale co to ma do rzeczy), a reklama jest bardzo przyjemna, refleksyjna, nie jest nafaszerowana zbędnymi efektami i ogląda się ją bardzo przyjemnie. jak dla mnie swój cel osiągnęła(czyli poruszyła jakąś strunę w odbiorcy), a to, czy przy okazji wpłynęła na moje preferencje to już raczej marginalna lub podświadoma część
Całkowicie nie trafiłeś, ta reklama działa na kupującego, ponieważ nastraja pozytywnie do życia i tym samym buduje markę firmy, przez korelację uczuć i produktu, którym jest oferta sieci. Nie ma to nic wspólnego z sugerowaniem, że akurat ta sieć jest panaceum na problemy życiowe.
Akurat ta reklama nie robi papki z mózgu:) Po jej oglądnięciu człek zawsze czuje się ciut lepiej.
Nie rozumiem, dlaczego specom od reklamy wydaje się, że ludzie to zwierzęta, i, że byle reklama zadziała na nich jak nektar na pszczoły. Nigdy nie kupiłem niczego pod wpływem reklamy, nawet jeżeli są one śmieszne czy tak jak w tym przypadku refleksyjno-emocjonalne, reklama nie jest w stanie zaważyć na tym co kupię bądź nie.
Hmmm, pod wpływem tych wszystkich komentarzy sięgnąłem po książkę "Psychologia ekonomiczna" pod redakcją Tadeusza Szyszki. Zacytuję tutaj może jej fragment:
"Jest przy tym oczywiste, że podatność poszczególnych osób na reklamę jest różna. Problem polega na tym, że większość na wierzy to, że reklama w większym stopniu działa na innych niż na nas (Doliński, 1998). Jednak powszechność tego przekonania sprawia, że znaczna część osób tak myślących po prostu nie może mieć racji. Być
ta reklama nie tylko fajny klimat ma i daje trochę myślenia ale podkład muzyczny jest po prostu rewelacja i rzeczywiście najlepsza reklama ery i czekam na podobne
Komentarze (56)
najlepsze
Przykro mi ,źle podejrzewasz :P Przynajmniej w moim przypadku.Nie jestem abonentem ery.
I nie wydaje mi się żeby reklama "mówiła Ci co masz robić".
Po prostu"Jest tyle do powiedzenia" :P
btw. widzę że też wykopujesz, Green ;)
''Oglądaj mniej reklam''
Kiedy pierwszy raz zobaczylem (i uslyszalem) te reklame, bylo to moje pierwsze zetkniecie ze Smolikiem. Nie mialem pojecia czyj kawalej jest puszczany w tle, nie moglem nigdzie znalezc odpowiedzi kto jest jego autorem, wiec... napisalem do Ery! Po 2 dniach mialem odpowiedz!
Jeszcze tylko okrasa w postaci bardzo profesjonalnych zdjęć, montażu, muzyki, odpowiednich aktorów i mamy papkę, która robi dokładnie to co miała robić - papkę z mózgu.
Akurat ta reklama nie robi papki z mózgu:) Po jej oglądnięciu człek zawsze czuje się ciut lepiej.
Oni chcieli was wzruszyć, żebyście silnymi emocjami związali się z marką, czy to świadomie czy nie.
To nie poezja ani sztuka, to sprytny marketing :> Kiczowaty jak jeleń na rykowisku, ale dla niektórych w bardziej zakamuflowany sposób.
a sama reklama rzeczywiście jest rewelacyjna , mogliby ją znowu puścić w tv
"Jest przy tym oczywiste, że podatność poszczególnych osób na reklamę jest różna. Problem polega na tym, że większość na wierzy to, że reklama w większym stopniu działa na innych niż na nas (Doliński, 1998). Jednak powszechność tego przekonania sprawia, że znaczna część osób tak myślących po prostu nie może mieć racji. Być
Miej zasady - lam zasady ;)
Reklama dobra, ale żeby zaraz ją wykopywać?
nic specjalnego w tym temacie