Koleżanka z pracy (właściwie to pracownica, ale bardziej koleżanka) poszła na zawody Strong Man na Kadzielni w Kielcach. Wzięła ze sobą siostrę poruszającą się na wózku (po wylewie). Kiedy doszły do bramki okazało się, że wózkiem nijak nie da się przejechać, ochroniarze nie chcieli ich wpuścić i w ogóle zrobiło się zamieszanie. Ni stąd, ni zowąd pojawił się Pudzian, sięgnął za barierkę i jak gdyby nigdy nic podniósł siostrę koleżanki razem z
@100piwdlapiotsza: To przez te cholerne Chiny, zobaczymy może jeszcze da się coś zrobić podzwonie po kolegach, pogadam z mirem i zbychem. Nastały trudne czasy kapitalizmu, kiedyś można było spekulować a teraz....
@kudlaty88: Kwestia gustu. To bodajże druga rzecz w tym roku, które zmusiła mnie do śmiechu na głos do samego siebie (pierwszą był jeden z tomów Wiedźmina).
Komentarze (78)
najlepsze
Swoją drogą, ani to śmieszne ani zabawne. Zakop.
jak mozna porownywnac tam marny teskt z opowiadaniami o wiedzminie? :o
a ten koment z wykopu dzisiaj właśnie czytałem i też się przy nim uśmiałem :)
ale czy taki troll jest wart uwagi?