Jedyne wiarygodne symulacje związane z wojną to te, które robione są przez wojskowych. Oni ryzykują własnym życiem i najlepiej rozumieją uwarunkowania. Jeżeli kogoś rzeczywiście interesuje potencjalny przebieg konfliktu nuklearnego, powinien poszperać w ogólnodostępnych materiałach armii Stanów Zjednoczonych. Symulacje robione przez innych ludzi niż wojskowi (albo pod kierunkiem wojskowych), skażone są przez środowisko, w którym się obracają - polityczne, akademickie, naukowe lub jakiekolwiek inne. Przyjemnie się ogląda i dobrze słucha ale należy takie
Jedyne wiarygodne symulacje związane z wojną to te, które robione są przez wojskowych. Oni ryzykują własnym życiem i najlepiej rozumieją uwarunkowania.
Na szczęście nie ma wojskowych doświadczonych w wojnach atomowych, więc nawet w takim przypadku byłoby to dość ryzykowne teoretyzowanie. Odpowiedni wojskowi wiedzą, jakie schematy i plany są przygotowane, Ale co konkretnie by wykonano w razie takiego konfliktu? Na przykład ile załóg wykonałoby rozkaz odpalenia rakiet? Kto i jak wydawałby
Ruscy podczas zimnej wojny mieli jeszcze taki plan, że podczas ewentualnej wojny wysyłają gdzieś w świat kilka łodzi z pociskami. Jakby już by nastał (s)pokój, to mieli podpływać i dobijać.
@Kamasetto: Obawiam się, że obie strony tak kalkulowały. Ale w wojnie propagandowej prędzej uwierzymy, że to Rosjanie są bardziej bezduszni. Taki trik oparty na stereotypach.
@Kamasetto: @hades9: z tego co pamiętam to obie strony miały też taki patent żeby w razie wojny #!$%@?ć i postronnym - nie NATO i UW, ale Chinom czy Indiom. Żeby po wojnie się nie okazało że jakiś Bantustan zostaje imperium globalnym
Jak to trafnie ujął Carl Sagan: "The nuclear arms race is like two sworn enemies standing waist deep in gasoline, one with three matches, the other with five."
@mister_pink: Najlepsze jest to że wszystko opiera się o zdrowy rozsądek ludzi. Kiedyś Norwedzy nie powiadomili Rosjan o odpaleniu satelity i w Moskwie panika. Na szczęści ktoś miał chłodną głowę( ͡°͜ʖ͡°)
Komentarze (104)
najlepsze
Symulacje robione przez innych ludzi niż wojskowi (albo pod kierunkiem wojskowych), skażone są przez środowisko, w którym się obracają - polityczne, akademickie, naukowe lub jakiekolwiek inne.
Przyjemnie się ogląda i dobrze słucha ale należy takie
Na szczęście nie ma wojskowych doświadczonych w wojnach atomowych, więc nawet w takim przypadku byłoby to dość ryzykowne teoretyzowanie. Odpowiedni wojskowi wiedzą, jakie schematy i plany są przygotowane, Ale co konkretnie by wykonano w razie takiego konfliktu? Na przykład ile załóg wykonałoby rozkaz odpalenia rakiet? Kto i jak wydawałby
@przegryzam: Bzdura. Ryzykują cudzym życiem. We współczesnych konfliktach zbrojnych ginie kilkakrotnie więcej cywili niż żołnierzy.
#!$%@? zimna kalkulacja.
A o ilu technologiach ci jutuberzy jeszcze nie wiedzą...
https://en.wikipedia.org/wiki/Norwegian_rocket_incident