Postawili w parku płot, aby ich dzieci nie bawiły się z waszymi dziećmi

Plac zabaw znajduje się bowiem w parku, ale nie jest dostępny dla dzieci bawiących się w parku. Nie jest, bo plac zabaw w Park Avenue od parku odgradza płot.

[u.....k]

A to jest jakiś przykaz żeby plac zabaw na prywatnym terenie za prywatne pieniądze był otwarty dla każdego?

[saperro]

@ulbrek: i kolejne popieram. Pozabierali im lizaki #!$%@? xd

[J.....1]

Problem jest z tym, w jaki sposób deweloper dostał działkę, i jak ewentualnie naruszył przepisy. Ale jeśli wszystko powstało zgodnie z prawem (choćby głupim, ale to wina miasta, napisane jest że na czas nie zrobiono planu zagospodarowania) to plac zabaw powstał na terenie prywatnym, nie publicznym, i mieli prawo zrobić tam ogrodzenie (też pisze)

[saperro]

@Jontek_Szarpidrut11: i to też popieram.

[daniszm]

Co za komunistyczny bełkot w tym artykule. I jeszcze tytuł na miarę "Faktów"

[saperro]

@daniszm: Popieram. Tak działa świat. Teren developera i koniec tematu. Autor płacze kiedy odmówią mu stolika w restauracji. Dziecinada. Musiałem coś shejtować dzisiaj.

[bugg]

Słoma wyłazi z butów nowobogackich

[bugg]

@reddml: Ciekawy jestem jak do tego doszedłeś.
Miałem na myśli manię odgradzania nowych "luksusowych" osiedli. Logika to bije od wspólnoty mieszkaniowej/dewelopera. Postawili blok w parku, żeby się od niego odgrodzić. #!$%@? logiczne.

[Nextnext]

@bugg z drugiej strony, to co nie ogrodzone to gówno warte w tym kraju. Mam nieogrodzony kawałek trawy przed domem ( zadbany ) gdzie okoliczni mieszkańcy urządzili sobie miejsce wypróżnień swoich pupili.
Wcale mnie to nie dziwi i jest b. zrozumiałe.