serce ma swój układ bodźcotwórczy [węzeł zatokowy potem zatokowo przedsionkowy jakieś pęczki hisa prawa i lewa odnoga tego pęczka i tak dalej) więc nawet jak komuś wytną bijące serce to przez jakiś czas ono popracuje
@thuia: Trzydzieści lat temu w szkołach podstawowych nie wspominano o tym. Kurka wodna, w tych gimnazjach, to musi być dość wysoki poziom nauczania. ( ͡°͜ʖ͡°)
Czyli, gdybym poszedł do NFZ-tu na komisję, stanął przed komisją, szybkim ruchem wyrwał sobie serce, oczywiście wykitował, a krew lała by się wokoło, to komisja stwierdziłaby, że mam nie udawać, bo wciąż żyję, gdyż serce działa? ( ͡°͜ʖ͡°)
Mnie to w ostatnim czasie zaskoczył drugi mózg. Jelita mają całkiem sporą sieć neuronową. Mózg jest w jakiś tam sposób bardzo mocno powiązany z tą siecią. I tak się zacząłem zastanawiać. W wielu serialach, filmach czy artykułach często można przeczytać, zobaczyć że mózg jest martwy a następują jakieś tam reakcje. Może to ten drugi mózg reaguje? Może należałoby w śpiączce pobudzać jelita by ożywić mózg? Ciekawe czy ktoś tak kombinował. Jakby co
Wszystkie tego typu filmiki ze względu na prywatne doświadczenie bardzo mnie ruszają. 2.5 roku temu przeszedłem łatanie zastawki w Zabrzu - operacja bez wielkiego ryzyka dla osoby w moim wieku jednak jak oglądam te filmy z operacjami serca to się zastanawiam że serce jest tak małe, i że najmniejszy błąd w którąś stronę muszę sprawić że nagle pyk, błąd i cię nie ma. I nawet by się człowiek nie zorientował bo w
A jak wyjmiesz silnik z samochodu, to też będzie działać. Człowiek yo nic innego jak organiczna maszyna, ale tak doskonała, że jeszcze dłuuuugo nie będziemy umieli takiej stworzyć
Komentarze (64)
najlepsze
@thuia: Trzydzieści lat temu w szkołach podstawowych nie wspominano o tym.
Kurka wodna, w tych gimnazjach, to musi być dość wysoki poziom nauczania. ( ͡° ͜ʖ ͡°)