Piękne trucicielki w naszych ogrodach…
…plenią się od dawna. Szalej, tojad, naparstnica, bieluń, blekot… To rośliny, które stwarzają nie tylko potencjalne, ale jak najbardziej realne niebezpieczeństwo dla nieostrożnych, a szczególnie dla dzieci.
klamka77 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 37
Komentarze (37)
najlepsze
Było już u mnie w mieście kilku takich "eksperymentatorów". Skończyli z zatruciem w szpitalu :)
A tak poważnie, to przeraża mnie, że ktoś mógłby pozwalać dziecku wsuwać roślinki w ogródku nie wiedząc, jakie mają działanie. Przecież ta lista to tylko wierzchołek góry lodowej, jaką są trujące / psychotoksyczne rośliny w Polsce. Nasze prapraprababcie potrafiły wytwarzać z nich lekarstwa i latać po nich na miotłach. Czy nam pozostał tylko strach?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Podagrycznik_pospolity
idę na mały spacer, pozdrówki!
http://pl.wikipedia.org/wiki/Konwalia_majowa
Konwalia majowa. Rośnie tego trochę w lasku miejskim zaraz za moim miastem.
Co do szaleju to pełno tego na łąkach w koło miasta.
Bawiłem się tym w dzieciństwie. Robiliśmy z grubszych łodyg rurki do strzelania, wyschnięte zbieraliśmy i robiliśmy ognisko. Nawet popalałem kilka razy jak fajkę. Myślałem że to jakieś pospolite zielsko.
Kurna nie wiedziałem że byłem takim igrającym ze śmiercią hardcorem.
[komentarz usunięty przez moderatora]
Polecam bielun dzieciom. Moim pomoglo a byly takie nerwowe.
Komentarz usunięty przez moderatora