Mam taką teorię, dlaczego wszyscy niejedzący mięsa muszą się o tym zawsze i wszystkim chwalić. Po prostu dieta warzywna jest znacznie mniej smaczna, dlatego muszą się dowartościowywać poprzez wmawianie sobie i innym że jest odwrotnie.
Swoją drogą to podobał mi się pomysł Komisji Europejskiej (niestety nie przeszedł) o uznaniu wegetarianizmu (i pochodnych) za chorobę psychiczną pokroju anoreksji/bulimii. W końcu niedostarczanie do organizmu białek zwierzęcych (a jest ich kilka których organizm potrzebuje a
@Clefairy: zaraz zaraz. Gdyby nie było różnicy między białkiem zwierzęcym, a roślinnym, to nie byłoby chociażby różnicy miedzy odpowiedzią MPS w jednym i drugim przypadku. Nie? Oj coś mi tu kręcisz.
No więc mamy internet, więc mamy również antyszczepionkowców, homeopatów, zwolenników płaskiej ziemi, zwolenników zamachu w Smoleńsku. I niech sobie będą i niech sobie wierzą w te teorie, byleby krzywdy innym nie robili. I o ile wegetarianizm (niewykluczający jaj i serów) może krzywdy nie zrobi, to weganizm już jest mocno dyskusyjny. W wywiadzie matki zaznaczały, że ich dzieci są pod opieką lekarzy "wspierających wegetrianizm". I tutaj tkwi problem, bo lekarzy "wspierających homeopatię" też
Serio zaorałem cię tutaj chyba w każdym możliwym aspekcie, zjadłem cie intelektualnie podanymi źródłami informacji, faktami i badaniami i mnie nazywasz wege-oszołomem ponieważ nie zgadzam się z Twoim teza o szkodliwości weganizmu, bo wszystkie instytuty dietetyczne i specjaliści od żywienia tak naprawdę oszukują? xD
@Clefairy: To tylko Twoja, dość odważna i trochę zbyt ambitna opinia oparta na niedawnych badaniach bez długofalowych efektów o których próbowałem wspomnieć we wcześniejszych postach sugerujących kwestie
@Clefairy: Zbyt stary jestem na prowokację na tym portalu i zbyt stary, by zaufać badaniom bez długotrwałęgo monitorowaniu efektów. Nadal twierdzę, że zbyt ryzykowne, by ma dzieciach dietę bezmięsną próbować. Zresztą, zakopane w cholerę. I dobrze. Problem tylko polega na tym, czy jeżeli okaże się, że weganizm wprowadzany od niemowlaka szkodzi, czy będę mógł wsadzić Cię do pierdla za promowanie szkodliwego trybu życia.
"same nie jedzą mięsa od kilkunastu lat, więc nie będą go również podawać swoim dzieciom. Są przekonane, że ta dieta będzie służyć ich dzieciom tak, jak służy im samym. Czy miały jakieś obawy? " Nie jedna tak myślała, a później zbijała trumienki dla dzieci. Niestety mamusia się bardzo zdziwi w przyszłości. Organizm dziecka a dorosłego to dwie różne rzeczy.
Komentarze (67)
najlepsze
PS > Weganie biorą bezpieczne dla zdrowia suplementy.
na zdrowie!
Po prostu dieta warzywna jest znacznie mniej smaczna, dlatego muszą się dowartościowywać poprzez wmawianie sobie i innym że jest odwrotnie.
Swoją drogą to podobał mi się pomysł Komisji Europejskiej (niestety nie przeszedł) o uznaniu wegetarianizmu (i pochodnych) za chorobę psychiczną pokroju anoreksji/bulimii. W końcu niedostarczanie do organizmu białek zwierzęcych (a jest ich kilka których organizm potrzebuje a
W wywiadzie matki zaznaczały, że ich dzieci są pod opieką lekarzy "wspierających wegetrianizm". I tutaj tkwi problem, bo lekarzy "wspierających homeopatię" też
@Clefairy: To tylko Twoja, dość odważna i trochę zbyt ambitna opinia oparta na niedawnych badaniach bez długofalowych efektów o których próbowałem wspomnieć we wcześniejszych postach sugerujących kwestie
Zresztą, zakopane w cholerę. I dobrze. Problem tylko polega na tym, czy jeżeli okaże się, że weganizm wprowadzany od niemowlaka szkodzi, czy będę mógł wsadzić Cię do pierdla za promowanie szkodliwego trybu życia.
Nie jedna tak myślała, a później zbijała trumienki dla dzieci. Niestety mamusia się bardzo zdziwi w przyszłości. Organizm dziecka a dorosłego to dwie różne rzeczy.
Jakbyś przeczytał artykuł to wiedziałbyś, że dzieci mają idealne wyniki i są pod kontrolą specjalisty w Instytucie Matki i Dziecka w Warszawie.