Zwykłe kserowanie, poważne przestępstwo i kolejny sukces policji :/
Policja zrobiła nalot na punkty ksero w Rzeszowie i zarekwirowała setki skopiowanych skryptów i książek naukowych. Zarzuty postawiono siedmiu osobom. Studenci są oburzeni. - Na drogie książki nas nie stać - mówią.
Futhark z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 82
Komentarze (82)
najlepsze
Narzekajcie, narzekajcie, ale żeby nie było później płaczu, jak będziesz sobie wracał wieczorem do domu i z za rogu taki student ze skserowaną książką w ręku...
zgłaszając na policji poważne przestępstwo po 2 tygodniach dostaniesz pismo
"Profesjonalnie przeprowadzone śledztwo zostało profesjonalnie umorzone z powodu profesjonalnego niewykrycia sprawców" ...
Welcome to Poland. sp z oo
Przecież nie aresztowali studentów, którzy przyszli skserować sobie książkę wypożyczoną z biblioteki, tylko osoby które rozpowszechniały w celach zarobkowych nielegalne kopie.
Ostatnio mojej narzeczonej kserowałem książkę, jakaś chemiczną, niedostępną w Polsce (pożyczyła w zakładzie gdzie pracuje) i sam bym się wkurzył, jakby punkt ksero sobie zrobił 100 kopii i zaczął je sprzedawać.
Tyle, że jak przyjdzie co do czego, będzie pobicie czy napaść lub kradzież to dup im się nie będzie chciało ruszyć i będą umarzać sprawy.
Istnieją w branży wydawniczej instytucje bandyckie podobne do Zaiksu (np www.polskaksiazka.pl), które wymuszają aby sprzedawca każdego urządzenia zdolnego do kopiowania książek uiszczał tzw. opłatę reprograficzą, czyli haracz za to, że przy pomocy tego urządzenia można popełnić przestępstwo. Haraczem oczywiście obciążony docelowo jest nabywca.
Powstaje zatem pytanie: skoro już zapłacona jest opłata od potencjalnego nielegalnego kopiowania, to dlaczego ściga się kopiujących?
Podobnie zresztą sprawa się ma z czystymi
Min. Zero
"nie ma nic złego w tym, jak ktoś przychodzi skserować kilka kartek albo nawet całą książkę."
"nielegalne jest sprzedawanie w punktach ksero skopiowanych bez zezwolenia książek"
"Jeżeli punkt ksero chciałby sprzedawać kopie jakiejś książki, w tym
przypadku naukowej, musi mieć zawartą umową z Kopipolem."
"niektórzy pseudonaukowcy wypocili "prace naukowe", wydali je i oferują np. skrypcik
na 100 stron za ponad 100 zł. I żeby zdobyć zaliczenie, trzeba go kupić lub
"Dodaj wykop o tym"
NIE "wykop", tylko "znalezisko"
"weźmiesz od wykopu posadę streszczacza"
a jest taka?
"my to wykopiemy"
nie "my", tylko ty
"Potem jak Ci dadzą kilka tysiaków na rękę, to mi podziękujesz"
nie, dziękuje.
"albo zacznij dodawać na koniec: Dzisiejsze streszczenie sponsoruje XXXXXXXX"
lepiej nie, po co robić spam..
"Dzisiaj jest tak łatwy dostęp do pisania w sieci"
a kiedy nie był?
"większość tekstów jest niewysokich lotów"
łącznie