@recovery: Dokładnie... Podpis pod znaleziskiem powinien brzmieć: "Kolejny z nieprzebranej ilości dowodów na ewolucje" ... Ewolucja od czasu odkrycia genetyki jest tym, czego nie trzeba już udowadniać. Jest faktem, a z faktami się nie dyskutuje... (albo trzeba być niesamowitym głąbem, aby z faktami dyskutować)
@turbos11: Nie ma czegoś takiego jak deewolucja- jest tylko i wyłącznie przymusowe, stopniowe przystosowanie się do nowych warunków albo koniec gatunku- jeśli drapieżnik potrafi biegać, to geny w większości przekażą tylko biegacze, a najszybsze z ich dzieci przekażą je dalej. Jeżeli wymaga to powrotu do rozwiązań, na które "wpadli" dalecy przodkowie, to trudno.
Co do "licznika", to się nie wypowiem- może, jak dorośniesz, to zrozumiesz, jakie to d#!$$ne stwierdzenie.
Komentarze (110)
najlepsze
Dowodów są setki. Tylko dla fundamentalistów to w ciąż mało
Co do "licznika", to się nie wypowiem- może, jak dorośniesz, to zrozumiesz, jakie to d#!$$ne stwierdzenie.
Niektórzy szacują
wlasnie dowodem na ewolucje jest to ze nie ma skarpet w sandalkach
http://www.rybobranie.pl/wiadomosci/1992/1/czy_widziales_chodzaca_rybe
;)
A jednak! Nie wiem jak wy, ale ja już się biorę za przerabianie odkurzacza na Gluon Gun.
Pewnie Jak Kurczak :D
FUCK YEA!
http://www.dowcipyojasiu.pl/mamo-mamo-babcia-ma-malze/