Brakuje jeszcze filmiku z Warszawy o godzinie 8:30. Prawie niczym sie nie różni, do pracy mam 5 kilometrów a jadę 40 min. bo pełno baranów-rajdowców na drodze.
Najciekawsze, że nie widać tam korków. Po co tamować ruch światłami. Dlatego te kraje są gospodarczymi tygrysami, bo tam nie hamuje się ludzi durnymi przepisami dającymi złudzenie bezpieczeństwa itp.
Mój pierwszy i jedyny wypadek miał miejsce kiedy na zielonym pewnie ruszyliśmy do przodu i każdy założył, że nikt przecież nie wjedzie na czerwonym. Myliliśmy się... Od tamtego czasu mam oczy dookoła głowy, a nie wlepione w znaki i światła na skrzyżowaniach. Dlatego
Dla mnie to jest masakra - ale widzialem takie jazdy na Ukrainie kilka lat temu. Brak pokryw na studzienkach, wiekszy wygrywa - swiatla czerwone sluzyly tylko ozdobie miast.
Najciekawsze jest to że w takim np. Egipcie a dokładniej w 22 milionowym Kairze (gdzie jeżdżą dokładnie tak samo jak na filmikach) jest dużo mniej wypadków i potrąceń niż w krajach europejskich.
Przewodnik wyjaśnił że mandaty są wyłącznie za prędkość. Sam się o tym przekonałem jak kierowca autobusu wjechał pod prąd i jadąc środkiem jeszcze trąbił na nadjeżdżających z przeciwka. :)
Siedzę w Bangkoku i tu jest dokładnie do samo na drodze co w Indiach. Nie mam pojęcia jak oni to robią ale bardzo sprawnie im to wszystko idzie. W sumie dobry system - wyjeżdża na drogę tylko ten kto dobrze umie prowadzić.
Komentarze (23)
najlepsze
Toż to przecież gaz doskonały!
"Gaz doskonały – zwany gazem idealnym jest to abstrakcyjny, matematyczny model gazu, spełniający następujące warunki:
1. brak oddziaływań międzycząsteczkowych z wyjątkiem odpychania w momencie zderzeń cząsteczek
2. objętość cząsteczek jest znikoma w stosunku do objętości gazu
3. zderzenia cząsteczek są doskonale sprężyste
4. cząsteczki znajdują się w ciągłym
2 lata temu skończyło sie to niegroźnym wypadkiem, ale i tak.....za każdym razem jest to niesamowite przeżycie :>
Ale sytuacja na drogach już się poprawia...powoli zaczynają sie stosować do świateł :P
Mój pierwszy i jedyny wypadek miał miejsce kiedy na zielonym pewnie ruszyliśmy do przodu i każdy założył, że nikt przecież nie wjedzie na czerwonym. Myliliśmy się... Od tamtego czasu mam oczy dookoła głowy, a nie wlepione w znaki i światła na skrzyżowaniach. Dlatego
Przewodnik wyjaśnił że mandaty są wyłącznie za prędkość. Sam się o tym przekonałem jak kierowca autobusu wjechał pod prąd i jadąc środkiem jeszcze trąbił na nadjeżdżających z przeciwka. :)