Ale ona nie maluje tego przecież... Poza tym wystarczy jedna taka pasjonatka... Za dużo jakby ich było to stworzyłyby stowarzyszenie Moherowych Fanatyczek Dzikiego Graffiti (MFDG) i co wtedy?
Stowarzyszenie Moherowych Fanatyczek Dzikiego Graffiti SMFDG to brzmi groźnie, na szczęście ona się tylko tym fascynuje..i jest jedna z niewielu, jak sądzę które nie przeganiają małolatów ze sprayami.
A właśnie dzisiaj widziałem to na tvn24 w pracy... Niestety plazma, która w moim miejscu pracy jest jest dość cicho i nie słyszałem o co chodzi dokładnie :P
Komentarze (4)
najlepsze