Cześc Mirki i Mirabelki!
Mam dla Was dwa tagi: #
ama oraz #
rozdajo (informacje na końcu)
Zacznijmy od AMA
Na co dzień jestem Operatorem Numeru Alarmowego 112 (w skróce ONA). Pracuję w CPR - czyli Centrum Powiadamiania Ratunkowego). Dzwoniąc na 112 dodzwonicie się do mnie, bądź do jednego z moich kolegów i koleżanek na terenie całego kraju i krajów UE (Numer 112 jest europejskim numerem).
Biorę po 100 punktów z konta każdej drużyny i słucham pytań.
Dlaczego AMA?
Było już jedno AMA z Operatorem 112, ale to było jakiś czas temu (grudzień 2015), od tego momentu trochę się zmieniło. System się zmienił, żyje i ewoluuje.
11.02 (jedenasty lutego) to Europejski Dzień Numeru Alarmowego 112. Fajny czas na przybliżenie naszej pracy osobom postronnym. A 09.02 mój CPR obchodzi pięciolecie.
Kilka podstawowych rzeczy
Jeśli oglądaliście "Na Ratunek 112", proszę nie róbcie tego więcej. Nigdy. Pseudoserial nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Na numer 112 składa się parę czynników, System Informatyczny Powiadamiania Ratunkowego (SIPR), Ogólnopolska Sieć Telekomunikacyjna na potrzeby numeru 112 (OST 112), Platforma Lokalizacyjno-Informacyjna z Centralną Bazą Danych (PLI CBD) oraz Operatorzy Numerów Alarmowych (ONA). Nasza praca skupia się w Wojewódzkich Centrach Powiadamiania Ratunkowego (WCPR) lub w przypadku województwa mazowieckiego z dwóch CPRów (jedno dla miasta stołecznego Warszawy oraz jedno w Radomiu, które obsługuje resztę województwa). Pracujemy 24/7/356. Nasze zmiany są zazwyczaj dwunastogodzinne. U mnie jest to od 7 do 19 i zmiany nocne od 19 do 7. Ale słyszałem, że inne CPRy o innych godzinach mają zmiany. Model numeru 112 w Polsce jest modelem operatorskim, a nie dyspozytorskim. Należy o tym pamiętać, gdyż to nie my decydujemy o przyjeździe i czasie oczekiwania na służby (Państwowe Ratownictwo Medyczne, Państwowa Straż Pożarna, Policja).
Trochę historii
Do momentu powstania pierwszego Centrum Powiadamiania Ratunkowego przyjmowaniem zgłoszeń alarmowych z numeru 112 zajmowały. W 2010 jak grzyby po deszczu zaczęły wyrastać CPRy. Pierwszy powstał w Krakowie w 2009 r., ostatni w Warszawie w 2013 r. a mój w 2012 tuż przed Euro 2012.
Obecnie
Obecnie Centra przyjmują setki połączeń dziennie. Niestety 80% z nich to połączenia głuche (uszkodzona linia, spodnie dzwonią, kieszenie, przypadkowe wybranie numeru alarmowego), blokowanie numeru (zamówienie pizzy, połączenie z ciocią Ewą z Zakopanego, natrętne blokowanie) oraz zgłoszenia niezasadne merytorycznie (zamiast do energetyki, pogotowia wod.-kan., etc.). Reszta to zgłoszenia zasadne (kolizje, wypadki, pożary, problemy zdrowotne), które zostały przyjęte i obsłużone przez służby.
A byłbym zapomniał
W ramach #
rozdajo przygotowałem trzy zestawy gadżetów z mojej #
pracbaza
1) Jeden dla jednej z osób wykopujących AMA (losowanie 11.02.2017 o 12:00 za pomocą Mirkorandom - #
zielonkidupacicho),
2) Drugi dla osoby, która zada najbardziej plusowane pytanie (wyklucza się pytania wulgarne i wpisy niebędące pytaniami),
3) Trzeci dla osoby, której pytanie w mojej ocenie było najlepsze.
Wysyłka Pocztą-Polską na terenie Polski na mój koszt. Podsumowanie AMA będzie miało miejsce 11.2.2017 a wysyłka gadżetów do 20.2.2017 r. Jeśli wylosuję kogoś z #
poznan to możliwy odbiór osobisty z ewentualnym oprowadzeniem po naszym Centrum (ale to nie jest jeszcze pewne).
Czas trwania
AMA trwa do jednego z poniższych momentów:
1) Aż mnie nie zwolnią #
pdk,
2) Aż przestanie mi się chcieć,
3) Aż tak zadecyduje,
4) Aż nie dostanę bana,
5) Aż nie umrę.
Mam nadzieję, że to AMA będzie tak samo długie jak @
ama-japan
Linki do AMA
[1]:
Link do wszystkich pytań w AMA
pokaż spoiler Wołam potencjalnie zainteresowanych
@paprok @HornisseBRD @nihil_novi @1021690019151491 @paprok @sprzedam_nerke @artur-kaminski-180
Komentarze (737)
najlepsze
@pazn: Nie wiem, rozłączyłem się, podziękowałem Panu za rozmowę i tyle. :( Później żałowałem, ale cóż... Mogłem chociaż o FB zapytać :D
@serczi: Nieeeee.
2. Jeśli w trakcie rozmowy połączenie zostanie utracone oddzwaniasz? Jeśli zadzwonię drugi raz jest szansa, że odbierze ten sam operator? Żeby szybko dokończyć rozmowę?
Tak, i dwukrotnie miałem rację.
Tak, oddzwaniam.
Jeśli zadzwonisz drugi raz - to loteria, ponoć system stara się Ciebie wcisnąć temu samemu operatorowi jeśli
Jeśli nie, to przepraszam :(
Kiedyś byłem świadkiem wypadku na dosłownym zadupiu.
Inny kierowca właśnie dzwonił po pomoc lecz nie był w stanie podać dokładnie gdzie się znajduje, pomógł mu dopiero miejscowy, który zjawił się chwilę później.
Czy np. podanie lokalizacji z GPS w telefonie jest w stanie Ci określić miejsce zdarzenia?
Czy masz możliwość określenia miejsca skąd dzwoni osoba z zgłoszeniem lub jak inaczej możesz określić miejsce wezwania?
Tak, osobiście raz czy dwa mi się to zdarzyło, a szkoda. Ludzie kombinują aby powiedzieć gdzie są, a często mają GPSa w telefonie i kombinują.
@PapaUniform: Obecnie jeszcze numery 99* kierują do dyspozytorni służb. Ma to się zmienić, że i 999 będzie kierowane do CPR.
Drugi przypadek. Dzwonię, mówię kobieta w wieku 80
Przykro mi, że nie zostałeś poprawnie obsłużony. Ja
Dawno, dawno temu, gdy na świecie mieszkało już całkiem sporo komórek, ale w Polsce jeszcze niewiele, znalazłem pobitego pana. Wyciągnąłem więc wielką cegłę i zadzwoniłem pod numer 999, który to odebrała dyspozytorka z powiatowego szpitala w tymże mieście właśnie. Poinformowałem o tym, że potrzebna jest karetka do pobitego, zakrwawionego i nieprzytomnego mężczyzny. Pani dyspozytorka powiedziała, żebym sobie nie robił jaj i się rozłączyła. Zadzwoniłem drugi i trzeci raz, wręcz zaklinając ją na wszystko, że nie żartuję. Młody byłem, głos szczeniaka zapewne. Ale to jej nie tłumaczy.
Po trzech telefonach poszedłem po rozum do głowy (na szczęście nie było zbyt daleko) i zadzwoniłem na policję. Patrol był po półtorej minuty. I dopiero jak policjanci wezwali pogotowie - to raczyło przyjechać.
A ja sobie pojechałem z policjantami, którzy za pogotowiem popruli do szpitala. I w szpitalu zacząłem mówić bardzo nieprzyjemne rzeczy pani dyspozytorce, w sposób skrajnie mało kulturalny i bardzo niewybredny. Policjanci znikli, udając, że nie słyszą, ale zszedł akurat lekarz dyżurny. Wielki byk, zaprawiony w niejednym boju (to nie żart) więc pani dyspozytorka z wielkim olaboga, że na nią krzyczę, pobiegła do doktora z zamiarem poszukania oparcia i opieki. Pan doktor zapytał mnie co się stało, grzecznie opowiedziałem. Pecha miała pani dyspozytorka, bo pana doktora znałem od wielu lat i do dzisiaj jest chyba moim najlepszym przyjacielem.
Taka tam historia. Jest jeszcze parę.
Potem weszło
@dobrze-zbudowany-grubas: Dzięki serdeczne <3
Be safe!
@emigrant_nieudacznik: https://www.youtube.com/watch?v=2wfKiVlsE_4