No nieładnie ale co w takiej sytuacji czeka uczestników? Czy mszę poprowadził zastępca, czy może rozeszli się do domów? A jeśli rozeszli się to czy mieli zaliczoną mszę czy musieli iść na drugą o innej godzinie albo może otrzymali grzech, z którego muszą się wyspowiadać?
@wrrior: Technicznie to wygląda tak, że to była sobota. A nawet jakby była niedziela, to nie ich wina, że liturgię przerwano, więc nie ma żadnego grzechu.
@wrrior: 1. Podchodzisz zbyt legalistycznie do sprawy. Liturgia to wewnętrzne życie Kościoła, a nie obowiązek do odhaczenia. 2. Jak bardzo chcesz, to kanon 1248, paragraf 2 Kodeksu Prawa Kanonicznego częściowo odpowiada na Twoje pytanie. Częściowo, bo - patrz (1).
mnie zastanawia tylko jedno ministrant przytula księdza, ja rozumiem, chodzi o przekaz współczucia dla bliskiej osoby którą szanuje,czyli zwykły ludzki gest, ale skąd się biorą te seksualne podteksty w niektórych komentarzach, czyżby TO CHORE MARZENIA NIEKTÓRYCH WYKOPKÓW
Zauważyłem, ze ten ministrant czy kto tam obok biskupa - strasznie emocjonalnie to tematu podszesł. Głowe biskupa przytula, obejmują się hm.. No dla mnie to dziwne. Aczkolwiek wytłumaczalne... Ale w niepoprawny sposòb :)
Komentarze (207)
najlepsze
Jak to technicznie wygląda?
2. Jak bardzo chcesz, to kanon 1248, paragraf 2 Kodeksu Prawa Kanonicznego częściowo odpowiada na Twoje pytanie. Częściowo, bo - patrz (1).
ministrant przytula księdza, ja rozumiem, chodzi o przekaz współczucia dla bliskiej osoby którą szanuje,czyli zwykły ludzki gest,
ale skąd się biorą te seksualne podteksty w niektórych komentarzach, czyżby TO CHORE MARZENIA NIEKTÓRYCH WYKOPKÓW
może to ochroniarz pod przykrywką?