30-letnia Polka deportowana z UK. Jej nieletnie córki zostały na wyspach!

Wczoraj wczesnym rankiem na lotnisko w Liverpool doprowadzono 30-letnią Polkę, która na wniosek Home Office została deportowana do Polski. Maria Grodek odprowadzona została na płytę lotniska w asyście konwojentów. Do samolotu wsiadła w letnim obuwiu i bluzie z kapturem.

[a.....n]

dwa wyroki karne za incydenty związane z interwencjami brytyjskiej policji. Miały one związek z awanturami podczas zatrzymania w miejscu publicznym. Do pierwszego doszło na początku maja, a do kolejnego w listopadzie. Po odsiedzeniu połowy pierwszego wyroku kobieta wyszła na wolność. Przy ponownym stawianiu oporu podczas policyjnej interwencji Polkę przewieziono do aresztu, potem do sądu, a po pobycie w więzieniu do ośrodka dla nielegalnych imigrantów w Yarl's Wood IRC.

Gdzie były dzieci podczas jej pobytu w więzieniu? Czy dzieci są tam trzymane siłą? Wątpliwe. Zatem można domniemywać, że dzieci nie są pozostawione same sobie.

Po przesłuchaniu puszczono mnie wolno. Stałam tak w trampkach i bluzie z kapturem. Bez kurtki, czapki, a przecież mamy zimę i niskie temperatury.

Cóż