jakbyście zobaczyli ajk walą tymi kartonami o karton itd. to bysci ezrozumieli ze wiele soków i produktów ulega uszkodzeniu przez durnych magazynierów lub obsługi w sklepach.
Takie rzeczy się zdarzają, nie trzeba z tego powodu powiadamiać całego kraju o swoim nieszczęściu. Zwykła reklamacja chyba wystarczy. Sam miałem kiedyś taką sytuację i od tego czasu raczej staram się kupować soki w szklanych butelkach - przynajmniej widać co jest w środku.
Ja zawsze dokładnie patrzę, co kupuję, gdyż dla ludzi cudza własność jest nic niewarta. Ile razy widziałem w sklepie szynkę odłożoną w napojach, podziurawione jogurty, mleko z pourywanymi korkami, połamane czekolady itp. itd.
Przyznam szczerze, że najlepsze są produkty ze zgrzewek- ich nikt na pewno nie macał, nie popsuł, ani nie pobrudził. Szynki nie biorę nigdy pierwszej z kartonika- często jest sina i ma inny kolor.
Tez miałem pleśń w podobnych sokach. W tymbarku chyba az 2 razy mi sie trafiło tyle ze po pierwszym razie jak sie napiłem zgnilizny nie pije niczego z kartonu i puszek, wiec widziałem w butelce pływającego zielono brązowego gluta.
Fortuna to okropny syf. Niedawno otworzyłem chyba mandarynkowy, nalewam do szklanki, a tam przeźroczysty płyn jak woda. Na dnie kartonu była jakaś papka...
@dave8 nie bez powodu na opakowaniach jest napisane, żeby wstrząsnąć przed otwarciem. Nawet jak sobie zrobisz sok z normalnych owoców np. Jabłek, to jak odstawisz na dłuższy czas, to też na dole zostanie miąższ, a na powierzchni będziesz miał bardziej wodnista część
Komentarze (148)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Przyznam szczerze, że najlepsze są produkty ze zgrzewek- ich nikt na pewno nie macał, nie popsuł, ani nie pobrudził.
Szynki nie biorę nigdy pierwszej z kartonika- często jest sina i ma inny kolor.
Ileż to razy mamusia robi zakupki,