@duckar: miałem kiedyś podobna historię, jak ze znajomymi jechaliśmy pociągiem na sylwestra z północy Polski na południe. Wódki nam zabrakło w połowie drogi i obczailiśmy ze w Łowiczu pociąg będzie stał 8 min to damy radę skoczyć na dworzec po flaszkę. Ja co prawda zostałem w pociągu z częścią ekipy, ale dwóch ziomków pobiegło jak tylko pociąg zatrzymał sie na stacji. Wódkę kupili ale na pociąg już nie zdążyli. Cała historia
@michu-cg: To taksiarz ładnie zasuwał... Z Łowicza na Kaliską to mocne 60-70 km jest i to jeszcze pewnie było w czasach jak Stryków cały stał... Coś czuję, że u taryfiarza, to 160 było non-stop po krajowej jedynce, chyba że jechał przez ozorków i potem Włókniarzy... :)
Komentarze (96)
najlepsze
Pewnie wykonywał jakiś zawód wysokiego ryzyka: diler, handlarz itp.
Wódkę kupili ale na pociąg już nie zdążyli. Cała historia
Komentarz usunięty przez moderatora