Większa część przemówienia całkiem niezła, szkoda że połowa okazała się atakiem na przeciwników Kaczyńskiego. Jan Pietrzak nie jest za bardzo obiektywnym człowiekiem, bo jak wiadomo od dawna wspierał PiS.
I żeby nie było nie mam nic przeciwko pochówku prezydenta na Wawela. Wszystkie argumenty przemawiają za tym, iż to dobry pomysł, a kontrargument że Piłsudski, Kazimierz Wielki i Adam Mickiewicz się "obrażą" jest śmieszny ;). Niezwykle wkurzają mnie te protesty (i zaściankowa Wyborcza
@80sLove: Skoro każdej akcji towarzyszy reakcja (podstawowa zasada mechaniki), to organizatorzy tej akcji powinni zdawać sobię sprawę z protestów.
Tak samo jak rozumiem protest przeciwko Wawelu, to rozumiem protest przeciwko protestowi. Po prostu mnie nie podobała się forma protestu akcji Nie dla Wawelu.
Poważam tego człowieka, ale teraz gada takie głupoty, że aż w szoku jestem.
Zgoda co do tego, że niektórzy ludzie wyciągają d#$!#ny argument o tym, że miejsce się nie należy, bo... bla bla bla.
Ja się pospolitym, przestępcą nie czuję, ale decyzję o Wawelu uważam za chybioną - po prostu, bez podtekstów politycznych, tylko tak po ludzku. Żałosne jest więc sprowadzanie ludzi, którzy uważają inaczej do poziomu przestępców i członków PO.
Czasami zastanawiam się, co tzw. "legenda" może zrobić z człowiekiem i jak widać na załączonym obrazku, naprawdę bardzo wiele. Naprawdę trudno mi sensownie odnieść się do słów Pietrzaka, bowiem mówiąc brzydko "pierdzieli, jak Neli", kompletnie od rzeczy.
Pan owy chyba zapomniał, jak wyśpiewywał patriotyczne piosnki, rozbudzając ducha w narodzie. Jak opowiadał się za wolnością, suwerennością, godnością tego narodu. A dziś nie dość, że siedzi w obozie tych, którzy x-dzieścia lat temu układali
@artekkk: Szanowny Panie, z przyjemnością podejmę się polemiki z Panem, ale wtedy i tylko wtedy, gdy będzie Pan używał konkretnych argumentów i zaprzestanie personalnych ataków, zwłaszcza, że:
1. Nie jestem osobą publiczną, ani tym bardziej autorytetem dla polskiego narodu, który można by poddać ocenie z perspektywy własnego fotela i klawiatury przed nosem.
2. Nigdy z Panem wódki nie piłam, przez co informacje, które Pan posiada na mój temat, są niczym innym
@artekkk: Szanowny Panie, cieszę się, że nie dostrzega Pan różnicy między mną, a osobą i autorytetem Pana Pietrzaka, to ogromny komplement, zwłaszcza w ustach oponenta, za który serdecznie dziękuję. Chciałabym jednak zwrócić Pańską uwagę na fakt, że w przeciwieństwie do Pana Pietrzaka nie należę do grona osób, cytowanych w mediach, przez co moja odpowiedzialność za wypowiadane słowa nie jest mniejsza, ale z całą pewnością nie ma też żadnych tzw. skutków społecznych.
Ma chyba rację Pietrzak - ktoś "popracował" nad tym, by zburzyć nawet przez niego zauważoną jedność Polaków po tragicznej śmierci prezydenta i towarzyszących mu osób. Pozostaje pytanie KTO? I niestety nie ma tu jednoznacznej odpowiedzi, bowiem do decyzji pochówku na Wawelu, która, chyba nikt nie zaprzeczy, okazała się tym klinem wbitym pomiędzy Polaków i powodem protestów oraz sporów w ten szczególny czas - nikt nie chce się przyznać! Abp. Dziwisz twierdzi, że
@mietek79: Taak, nikt nie zaprzeczy, że ta decyzja okazała się tym "klinem wbitym pomiędzy Polaków"... Ja zaprzeczam, zdecydowanej większości jest wszystko jedno i woleliby spokojny okres żałoby. Niestety media podgrzewały atmosferę aż stało się to tematem nr 1, no i oczywiście najważniejsze to kto zadecydował... Po co się przyznawać do pomysłu który został jednoznacznie oceniony i doszukuje się u pomysłodawcy samych złych intencji? To dopiero złośliwość. A tymczasem Wawel i nagle
@JesterRaiin: Tiam, ci co poszli protestować i robić nam wiochę na cały świat, bo wiedzieli, że decyzja już zapadła, nie poniosą za to odpowiedzialności, bo mieli takie prawo. Tak samo ten kto zadecydował o pochówku na Wawelu, nie wiem kto, widocznie miał do tego prawo, bo inaczej nikt by go nie posłuchał. Owszem mógłby się przyznać, wyjaśnić, ale zapewne zrobi to jak emocje już trochę opadną, lub oleje sprawę tak jak
Na zupełne zakończenie tych bzdurnych dyskusji o kompetencji ludu do wyrażania opinii o tym, że Wawel to miejsce dla króli i wielkich Polaków. Opinii o tym że to lud ma decydować, kto może tam zostać pochowany. Przytoczę fragment naszej historii Polski, kto ją dobrze zna ten się tylko śmieje z powyższych sporów jakie media w niedouczonym społeczeństwie z łatwością wywołały: "Michała Korybuta Wiśniowieckiego jako władcę ocenia się najczęściej źle:
Decyzję o tym gdzie ciało ma być pochowane podejmuje rodzina (o ile oczywiście jest takowa).
I mam pytanie. Czy to rodzina ŚP tragicznie zmarłego prezydenta zgłosiła się do Dziwisza o pozwolenie na pochówek na Wawelu, czy to Dziwisz wpadł na pomysł, aby ŚP prezydenta tam "ulokować"? (ulokować, bo w tym przypadku inaczej tego nazwać niestety nie można).
To tylko połowa prawdy, bo Prezydent Kaczyński był prezydentem, który nie krył swoich sympatii politycznych i tak naprawdę reprezentował głównie partię swojego brata. Zresztą brat bliźniak nie był mu dłużny - ileż to razy na konferencjach Prawych i Sprawiedliwych wypowiadał się nie tyle w imieniu prezydenta, co wręcz ZA prezydenta. Ja bym tego nie nazwał kryształową czystością, tylko nepotyzmem. A patriotów w Polsce nie brakuje, jakoś nie chowają ich wszystkich na Wawelu.
@zaO17: Rozumiem, że po zostaniu wybranym na prezydenta, przez ludzi znających dokładnie jego poglądy, miał ich zrobić w ch*** i nagle zmienić je radykalnie, najlepiej na takie żeby pasowały i tobie i mi, no wszystkim tak? Rozumiem, ze ty głosujesz tylko na tych co kryją swoje sympatie polityczne, nieźle.
Komentarze (239)
najlepsze
I żeby nie było nie mam nic przeciwko pochówku prezydenta na Wawela. Wszystkie argumenty przemawiają za tym, iż to dobry pomysł, a kontrargument że Piłsudski, Kazimierz Wielki i Adam Mickiewicz się "obrażą" jest śmieszny ;). Niezwykle wkurzają mnie te protesty (i zaściankowa Wyborcza
Tak samo jak rozumiem protest przeciwko Wawelu, to rozumiem protest przeciwko protestowi. Po prostu mnie nie podobała się forma protestu akcji Nie dla Wawelu.
Zgoda co do tego, że niektórzy ludzie wyciągają d#$!#ny argument o tym, że miejsce się nie należy, bo... bla bla bla.
Ja się pospolitym, przestępcą nie czuję, ale decyzję o Wawelu uważam za chybioną - po prostu, bez podtekstów politycznych, tylko tak po ludzku. Żałosne jest więc sprowadzanie ludzi, którzy uważają inaczej do poziomu przestępców i członków PO.
Żeby
Pan owy chyba zapomniał, jak wyśpiewywał patriotyczne piosnki, rozbudzając ducha w narodzie. Jak opowiadał się za wolnością, suwerennością, godnością tego narodu. A dziś nie dość, że siedzi w obozie tych, którzy x-dzieścia lat temu układali
1. Nie jestem osobą publiczną, ani tym bardziej autorytetem dla polskiego narodu, który można by poddać ocenie z perspektywy własnego fotela i klawiatury przed nosem.
2. Nigdy z Panem wódki nie piłam, przez co informacje, które Pan posiada na mój temat, są niczym innym
gnuśny, strachliwy, żądny
Ale tak...
Decyzję o tym gdzie ciało ma być pochowane podejmuje rodzina (o ile oczywiście jest takowa).
I mam pytanie. Czy to rodzina ŚP tragicznie zmarłego prezydenta zgłosiła się do Dziwisza o pozwolenie na pochówek na Wawelu, czy to Dziwisz wpadł na pomysł, aby ŚP prezydenta tam "ulokować"? (ulokować, bo w tym przypadku inaczej tego nazwać niestety nie można).
I odpowiedzcie sobie na
taki co udaje jest dużo lepszy, tak?
Komentarz usunięty przez moderatora