Fedora 25 z Waylandem: przyszłość Linuksa na desktopie zaczyna się dzisiaj
Nowa Fedora 25 to przełomowe dla całego desktopowego Linuksa wydanie. Po raz pierwszy jedna z wielkich dystrybucji tego systemu pojawia się bez domyślnie włączonego serwera X.org. Zastąpił go Wayland, który w połączeniu ze środowiskiem GNOME 3.22 uwalnia Pingwina od historycznych,...
L.....u z- #
- 267
Komentarze (267)
najlepsze
pamiętam swoją minę kilka lat temu, gdy dowiedziałem się, że tego nie wspiera
@felixd: jakiś przykład czy tylko chciałeś nałapać plusów przy modnym hejcie na wszystko co od Apple? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Gdybym dostawał złotówkę za każdym razem gdy takie coś przeczytałem... ( ͡° ͜ʖ ͡°)
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wayland to tylko i wyłącznie protokół, który działa na zasadzie klient - serwer, gdzie serwerem jest kompozytor a klientami wszystkie aplikacje wyświetlające okna. Dokładnie tak jak działał protokół X11, którego standardową implementacją serwera był właśnie X.org. Problem w tym, że X11 jest przestarzałym protokołem, gdzie aby uzyskać takie rzeczy jak np. obsługę przezroczystości okien to trzeba było zrobić rozszerzenia które były tak
B) Wayland był preinstalowany na desktopowej Fedorze zdaje się od v22, tylko nie był domyślny. W moim odczuciu jeszcze daleko mu do stabilności.
C) Fedora to dystrybucja "cutting edge", połowa nowinek się nie sprawdza i jest wycinana
Komentarz usunięty przez moderatora
-LabView z obsluga DAQ na zasadzie Plug&Play
-Bezproblemowa obsluga interfejsow USB-CAN (Vector, IXXAT, PCAN)
-Solidworks / Catia (a nie jakies gowno warte odpowiedniki klepane wieczorami przez nerdów)
-Photoshop / Lightroom (a nie jakies gowno warte odpowiedniki klepane wieczorami przez nerdów)
-Onenote (a nie jakies gowno warte odpowiedniki klepane wieczorami przez nerdów)
-Gdy dzialajace bez #!$%@? okna Wine, kompatybilne z najnowszym DirectX
-Creative SB X-Fi 5.1 dzialajace poprawnie
@Wujek_Fester: No ja wspomniałem o programach, które są robione jednocześnie na oba środowiska, z czego linuksowe wersje stanowczo działają lepiej. W dodatku nie ma problemu ze sterownikami do interfejsów JTAG, a w windowsie począwszy od 8 to jakiś horror. Racja że najsensowniejsza jest 7 ale uznałem jakiś czas temu, że pora przejść na 64 i pójście do przodu. No i kiszka.
Nie zrezygnuję z windowsa (z wielu powodów), ale chciałbym móc sobie, pouzywać linuksa (nie tylko uruchomić), ale nie mam zamiaru nic się wysilać. Chcę po prostu uruchomić (najlepiej z pendriva, od biedy może być w jakimś "kontenerze" na windzie, ale bez sensu bo szkoda pamięci). Nie chcę się srać z nie wiadomo jakimi
Nie jestem jakimś wielkim fanem linuksa, ale po Snowdenie stwierdziłem, że nie mam wyboru.
Na to nałożyła się jeszcze cicha zmiana strategii biznesowej microsoftu z firmy sprzedającej oprogramowanie na firmę reklamową. Oni będą gromadzić co raz więcej danych, bo na tym zarabiają. A dodatkowo kopia idzie, wiadomo gdzie.
http://talesfromthedatacenter.com/archives/665
Coś co powinno od strzału działać, a ja zaczynam od naprawiania systemu... Najlepsze, że to rozwiązanie nie naprawia problemu. Nie mogę zainstalować i koniec. Tak ma wyglądać praca od "ręki"?
Dość niedawno zaktualizowałem sobie całe gentoo, ale ani na systemd ani na Wayland nie miałem ochoty. Spróbowałem za to pierwszy raz z pulseaudio (mam niechęć jeszcze z czasów kiedy pulseaudio było mocno problematyczne) i ok, fajnie że można bezproblemowo przełączać wyjścia audio per aplikacja itd, ale czasem zdarza się, że dźwięk np na YouTube się zatnie na parę
Niestety nie pomogę bo nie mam ochoty na testowanie nowinek, wystarczy mi zmaganie się ostatnimi czasy z nowym KDE (na szczęście od wersji 5.8 jest już ok). Dzięki, za przetestowanie pulseaudio, też mnie kusiło ale jednak nie chcę.
p.s.
Jakich sterowników używasz do grafiki? Jaką masz wersję KDE i Qt?