Mam mieszane odczucia. Przez kilka lat zaliczałem sporo imprez targowych w pewnym temacie i bądźmy szczerzy: to był objazdowy teatrzyk z darmowym żarciem i chlaniem dla urzędników plus wyciąganie kasy od poważnych graczy (którym nie wypadało się nie pojawić) oraz naciąganie na kasę naiwnych.
Jakby w materiale była informacja, że przez te 24 lata wystawione wynalazki wygenerowały X podatków albo Y miejsc pracy, to bym się zastanawiał, czy się oburzyć. A tak,
Przecież ten temat jest wałkowany tutaj od trzech dni a aferę robi osoba która zajmowała się logistyką tych targów, na których swoją drogą nie wystawiają się znaczące kraje. Generalnie szukanie problemu na siłę, tam gdzie go nie ma.
A jakie są efekty udziału w tych targach przez poprzednie 24 lata? Kwota nie jest wysoka, ale może po prostu i tak się nie opłaca? EDIT: Aż z ciekawości poszukałem o jaką imprezę chodzi, z pierwszej lepszej strony:
Targi BRUSSELS INNOVA 2015 zgromadziły rozwiązania z ponad 20 krajów świata, m.in. Algierii, Belgii, Bośni i Hercegowiny, Bułgarii, Chorwacji, Francji, Iranu, Malezji, Maroka, Mołdawii, Polski, Rumunii, Rosji, Serbii, Wlk. Brytanii.
Weźcie mi napiszcie jeden wynalazek wynaleziony po 89 przez polskich naukowców, który w jakiś sposób wpłynął na nasz kraj, nawet w minimalny ( ͡°͜ʖ͡°) #pytaniedoeksperta
Komentarze (76)
najlepsze
Poza tym kto Lisa wykopuje, ten się na łby pozamieniał z xujem.
Jakby w materiale była informacja, że przez te 24 lata wystawione wynalazki wygenerowały X podatków albo Y miejsc pracy, to bym się zastanawiał, czy się oburzyć. A tak,
EDIT: Aż z ciekawości poszukałem o jaką imprezę chodzi, z pierwszej lepszej strony:
Nie wygląda na jakąś
#pytaniedoeksperta
#wrogaadministracja #wrogieprawo #zdrajcynarodu