@noekid: Ale Ty widziales maila ktorego dostal? Sam fakt ze pisali zeby wziac klienta na przeczekanie i mu nie odpowiadac, bo nie maja wytlumaczenia jest zenujacy. Jaki widac to u Ciebie zabraklo tego minimalnego fragmentu mozgu.
Rozegrali to przyzwoicie co nie zmienia faktu, że po takim coming oucie całkowicie stracili u mnie zaufanie. Bo to, że zmienią sposób komunikacji wewnątrz firmy nie oznacza, że nagle zmienią olewcze podejście do zgłoszeń klientów. To była piękna katastrofa i z tego ich zapamiętam :)
@worldmaster: W sumie to ten mail jeszcze był całkiem spoko xD. Po wewnętrznej korespondencji spodziewałbym się zdań w stylu - Mariolka, znowu jakiś #!$%@? się #!$%@? do ceny, weź go spław.
Każdy mówi tutaj o usuwaniu opinii - moim zdaniem byłoby to nie fair w stosunku do klientów. Czy wiecie czego dotyczyła tego afera? Moim zdaniem wcale nie tego, że cena jest zawyżona, a tego że w komunikacji wewnętrznej - która przeciekła do klienta - padła informacja typu "olejcie go a jak będzie się dopytywał to powiedzcie że dział techniczny się tym zajmuje".
Jedno mnie zastanawia. Ciekawe czy autor maila działał pod presją. Wewnętrzna polityka firm, często różni się od przedstawianego PRu. Niemniej zachowanie pracownika kontrowersyjne.
Za darowiznę dzięki, ale i tak widać że to janusze biznesu. Konsekwencje ma niby ponieść autor maila, bo z pewnością to jakaś oddolna inicjatywa jakiegoś kolesia z IT aby cheatować na ceneo. Jaaasne. Nikt z szefostwa o tym nie wiedział, a już na pewno nie wymyślił. Ale przecież sam siebie zarząd nie ukara.
Tu oczywiście obligatoryjny filmik "nigdy się nie przyznawaj".
Komentarze (51)
najlepsze
Wiece coooo...
źródło: comment_S4qIuH9zzNRPkF4dvNalu40CA6iEJ0gE.jpg
PobierzTo była piękna katastrofa i z tego ich zapamiętam :)
300 złotych za zmianę opinii. Nieźle ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Tu oczywiście obligatoryjny filmik "nigdy się nie przyznawaj".